Pomagaliśmy nie tylko Maćkowi [zdjęcia]
W miniony weekend, dzięki akcjom zorganizowanym w naszym regionie, baza potencjalnych dawców szpiku powiększyła się o kilkaset osób.
W miniony weekend w kilku miejscowościach naszego województwa zorganizowano dni dawcy szpiku kostnego. Bezpośrednim adresatem akcji był Maciek Łopatowski z Wagańca, ale nie tylko on może skorzystać z pomocy. Potencjalni dawcy rejestrowali się we Włocławku, Aleksandrowie Kujawskim, Zbrach-linie, Konecku i Toruniu.
Znalezienie bliźniaka genetycznego jest niezwykle trudne, dlatego ważne jest, aby jak najwięcej osób zarejestrowało się i znalazło w bazie DKMS.
Kim jest Maciek?
Maciek jest aktywnym i pełnym życia nastolatkiem. Kocha uprawiać sport, a największą radość sprawia mu granie w piłkę nożną z kolegami w lokalnym klubie. Jego największym marzeniem jest noszenie munduru i służba ojczyźnie. Jego życie zmieniło się w lipcu, gdy po przedłużającym się przeziębieniu wykryto u niego ostrą białaczkę limfoblasty-czną. Jego rodzina szybko zaczęła działać i szukać pomocy. Od lipca codzienność Maćka to szpitalna sala i wyniszczająca chemioterapia. Szansą dla niego na pełny powrót do zdrowia jest przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego. Choroba zakłóciła realizację marzeń i planów, ale 18-latek wciąż wierzy, że odłożyła je jedynie w czasie.
Niestety, takich przypadków jak u Maćka jest o wiele więcej, a jedyną szansą na pomoc jest przeszczep od osoby niespokrewnionej. Dlatego fundacja DKMS po raz kolejny zorganizowała akcję rejestracji dawców szpiku kostnego w poszukiwaniu bliźniaków genetycznych dla chorych na białaczkę.
Włocławianie nie zawiedli
Akcja zorganizowana we Włocławku cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców. Wśród osób chcących pomóc znaleźli się także radni . Rejestrację prowadzoną w Cen- trum Handlowym „Wzorcownia” wspierał również prezydent Marek Wojtkowski, który od kilku lat jest w bazie DKMS. Każdy chciał pomóc.
- Już od pewnego czasu chciałam się zarejestrować - mówi Basia, 28-latka z Włocławka. - Od wielu lat oddaję krew, pomyślałam, że mogłabym pomóc także w ten sposób.
Decyzja o rejestracji musi być dobrze przemyślana. Gdy uda się znaleźć bliźniaka genetycznego, któremu możemy pomóc, ważne jest, abyśmy nie zmienili zdania. Chorzy z wielką nadzieją czekają na informację o znalezieniu bliźniaka genetycznego.
- Jestem w bazie już od czterech lat, tym razem postanowiłam przyprowadzić swojego chłopaka - wyznaje 26-letnia Monika. - To naprawdę nic nie boli, a rejestracja trwa zaledwie kilka minut.
W ciągu pierwszych czterech godzin akcji w bazie znalazło się stu nowych dawców, a zainteresowanie akcją z każda godziną wzrastało.
Każdy chciał pomóc
Nie inaczej było w Aleksandrowie Kujawskim. Tu wszyscy chcieli pomóc Maćkowi, chłopakowi mieszkającemu zaledwie kilka kilometrów stąd. W pierwszej godzinie rejestracji w bazie dawców znalazło się ponad 40 osób. Dla włączających się do akcji panie z KGW Rożno Parcele upiekły ciasta. Były także kiełbaski z grilla.
Jak przyznawali świeżo zarejestrowani dawcy, mają nadzieję, że uda się pomóc Maćkowi, ale też innym chorym, dla których taki przeszczep to jedyna szansa na życie.