Chojniccy licealiści, wracający z wycieczki do Zakopanego, przeżyli chwile grozy, gdy w nocy z piątku na sobotę w ich autobus uderzył volksawagen vento.
Do zdarzenia doszło w Jeleńcu, na drodze krajowej nr 91. Zginął 29-letni kierowca volkswagena vento. Jechał w kierunku Torunia, z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w autobus, którym podróżowali licealiści. Cztery uczennice, które uskarżały się na ból głowy i brzucha trafiły do szpitala w Grudziądzu - mówi „Pomorskiej” sierż. szt. Anita Zielińska z Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie. - Jedna z nich doznała wstrząśnienia mózgu.
Było po północy, kiedy doszło do wypadku. Volswagen vento uderzył w przód i bok autobusu. Było w nim 28 licealistów, czterech opiekunów i kierowca. Strażacy pomogli poszkodowanym. Przewieźli ich do Komendy w Chełmnie. Tam wszyscy dostali posiłek i ciepłe napoje i czekali na przyjazd rodziców.
Okoliczności wypadku wyjaśni policja pod nadzorem prokuratora.
Wypadków w naszym regionie, niestety, było więcej. Przed Człuchowem od strony Chojnic audi A8 zjechało na lewą stronę drogi, potem na pobocze i zatrzymało się na drzewie. Autem podróżowały cztery osoby, w tym dwoje małych dzieci. Sami wyszli z audi, trafili do szpitala. Również w piątek, na ul. Dworcowej w Chojnicach, peugeot wymusił pierwszeństwo i uderzył w autobus MZK.67-latkę z autobusu przewieziono do szpitala.