Pomorzanina Toruń czekają teraz baraże
Pomorzanin Toruń gromił w ostatnim turnieju eliminacyjnym Halowych Mistrzostw Polski, ale o finał będzie musiał walczyć w barażu.
Wicemistrzowie Polski w ostatnim turnieju strzelili 22 bramki. Pewne problemy mieli tylko w pojedynku ze Stellą Gniezno, gdy przegrywali 3:5, ale w ciągu 20 następnych minut strzelili 7 goli, nie tracąc żadnego.
Trener Piotr Żółtowski był zadowolony z pierwszego meczu, ale skrytykował swój zespół za występ przeciwko Stelli.
- W meczu z AZS byliśmy wyraźnie lepsi od rywala, który był cofnięty i grał strefą. Jestem zadowolony ze skuteczności, co rzadko się zdarzało w tym sezonie halowym. W drugim spotkaniu zawodnicy wyszyli na mecz zdekoncentrowani, jakby zapomnieli o założeniach taktycznych i o tym, że grają dla kibiców. Pięć minut dobrej gry w perspektywie zbliżającego się barażu to może być za mało - podkreślił szkoleniowiec.
Dwa zwycięstwa LKS Gąsawa oznaczały, że pałuczanie wygrali grupę B i już mogą szykować się do turnieju finałowego HMP. Pomorzanina czekają baraże w Gąsawie w najbliższą niedzielę, w których o awans zagra z niewygodny Startem Gniezno.
Bałaganom nie udało się wygrać honorowego meczu, choć z kończącym eliminacje meczu z LKS Rogowo było blisko, gospodarze prowadzili 4:3, ale w ostatnich minutach dali sobie wbić dwa gole.