Kręcimy film o Scenie Lalkowej Lubuskiego Teatru (1962-1991). Podziel się wspomnieniami z dawnych spektakli, zanim znów - po latach przerwy - ruszy to ulubione miejsce nie tylko dzieci
- Scena Lalkowa w Zielonej Górze? - pytamy młodych, spacerujących po deptaku. Wzruszają tylko ramionami.
- Nie, nie ma takiej sceny u nas - odpowiada Patryk i Iga.
- A może była? - pytamy.
- Nic nam na ten temat nie wiadomo - odpowiadają.
Tomasz Nowacki widzi tę scenę jak przez mgłę.
- Wydaje mi się, że znajdowała się w innym budynku niż teatr - mówi.
Irena Bobrzyk nie zastanawia się: - Oczywiście, że była. Chodziłam z moimi rodzicami na wszystkie przedstawienia. Uwielbiałam te nasze wyjścia.
W magazynach i archiwum Lubuskiego Teatru znajdują się zbiory dokumentów, lalek teatralnych, rekwizytów pozostałych po działającej w latach 1962-1991 przy teatrze Sceny Lalkowej. Jej założycielką była
Halina Lubicz, aktorka Lubuskiego Teatru.
- Przywołanie bogatej tradycji tej sceny staje się szczególnie ważne w kontekście planów budowy Sceny Lalkowej przy Lubuskim Teatrze - mówi Emilia Adamiszyn z działu literackiego. - Wskazuje, że jest to kontynuacja praktyki zapoczątkowanej wiele lat wcześniej.
Halina Lubicz, której żywiołem było działanie na wielu polach (aktorskim, reżyserskim, opieka nad ociemniałymi, prowadzenie artystycznej poradni dla zespołów amatorskich) pozostawiła po sobie jeden tekst teoretyczny, w którym wyjaśnia, jak rozumie rolę teatru w życiu dziecka.
- Wyciągamy go z archiwum i traktujemy jako źródło inspiracji dla tworzenia działań animacyjno-edukacyjnych - podkreśla E. Adamiszyn. - Drugie, stanowi praktyka pedagogiczno-teatralna artystki. Zwłaszcza bogata korespondencja.
Dzieci pisały listy
Halina Lubicz wychodziła po spektaklu do dzieci i zachęcała, by pisały do bohaterów przedstawienia. W ich imieniu jako „ciocia Halina” odpisywała na wszystkie listy. Może się jeszcze zachowały w domowych archiwach? Lubuski Teatr prosi osoby, które posiadają taką korespondencję o jej udostępnienie.
- Zależy nam też na tym, by zgłosili się do nas mieszkańcy, którzy pamiętają Scenę Lalkową i powspominali ją - zachęca Jacek Katos. - Z tych opowieści, krótszych i dłuższych, powstanie reportaż filmowy.
- Wszystkich, którzy zechcą podzielić się swoimi wspomnieniami, zapraszamy do Lubuskiego Teatru 27 czerwca o godzinie 17.00 - zapraszają E. Adamiszyn oraz Jacek Katos.
Ci, którzy przyjść nie będą mogli, a mają w tym temacie coś do powiedzenia, powinni sięgnać po długopis, komputer i napisać do „Gazety Lubuskiej” (al. Niepodległości 25, 65-042 Zielona Góra z dopiskiem Scena Lalkowa). Przekażemy korespondencję, która także zostanie wykorzystana w filmie (fragmenty listów przeczyta aktor).
- Prowadzenie korespondencji traktujemy jako motyw przewodni wszystkich działań projektu „Halina Lubicz: ślady i nawiązania” - podkreśla E.
Adamiszyn.
Będzie film i wystawa
Oj, będzie się w związku z tym działo. A wszystko po to, by na nowo odkryć i przywołać do życia świat lalek. Powstały trzy bloki działań. Pierwszy to warsztaty teatralne, filmowe, fotograficzne, literackie dla seniorów i młodzieży, które odbędą się w dniach od 26 do 30 czerwca bieżącego roku. Dzięki nim odpowiemy sobie na kilka ważnych pytań. Jakie ślady pozostały po Scenie Lalkowej (1962-1991)? Jak zapisała się ona w pamięci pracowników teatru, zielonogórzan i mieszkańców województwa lubuskiego? Co można wyczytać z dokumentów, znajdujących się w archiwum teatru i znaleźć w magazynie lalek? W trakcie warsztatów teatralnych, literackich, fotograficznych i filmowych grupa międzypokoleniowa podąży tropami dawnej Sceny Lalkowej, a wyniki swojego śledztwa przedstawi w postaci filmu i wystawy fotograficznej.
Partnerem działania jest Zielonogórski Uniwersytet Trzeciego Wieku.
W ramach projektu Lubuski Teatr zaplanował również wakacje artystyczne dla dzieci, w trakcie których będą tworzone m.in. prace plastyczne nawiązujące do sztuki mail art. Jesienią zaś odbędzie się seria warsztatów arteterapeutycznych podejmujących zagadnienie edukacji emocjonalnej.
Projekt został dofinansowany ze funduszy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Edukacja kulturalna”.
Przypomnijmy, jak wyglądać będzie rozbudowa teatru. Na przyteatralnym podwórku z mało funkcjonalnymi magazynami na dekoracje, komórkami i szopkami powstanie dodatkowy budynek, połączony ze starą siedzibą LT łącznikiem. Tu będzie mieścić się Scena Lalkowa. Zapotrzebowanie na bajki jest tak duże, że mogliby mieć w repertuarze tylko takie spektakle.
Wreszcie opuszczą ciasne magazyny lalki - swoiste dzieła sztuki - i znajdą godne miejsce w gablotach nowego budynku. Na widowni Sceny Letniej zasiądzie nawet 2 tys. osób. W tym roku Lubuski Teatr świętuje 65-lecie. A „GL” objęła jubileusz patronatem.