Pomysł aby trzeźwej głowy? Osiedlowi radni mieliby wskazywać sklepy monopolowe, w których nie można sprzedawać nocą [Kronika bydgoska]
Dla przeciwdziałania alkoholizmowi prezydentowi Bydgoszczy i radnym udało się zrobić coś i… nie zrobić nic zarazem. Po ostatniej sesji w ratuszu poszła w świat wieść, że liczba punktów sprzedaży procentów w mieście zmniejszyła się o około tysiąc. Gdy jednak ktoś zadał sobie trud, by dłużej skupić uwagę na tym temacie, w nagrodę dowiadywał się, że status quo został utrzymany.
Nikt w wyniku decyzji radnych koncesji nie straci, a i jakiś zapas pozostanie dla tych, którym dopiero marzy się dobry zarobek na ludzkich słabościach.
Nie będę tu napominał i kwękał niczym kwakier, bo sam miewam chwile słabości. Jedna rzecz mnie w kunktatorstwie radnych zniesmaczyła. To brak odwagi do przejęcia inicjatywy i likwidacji części sklepów prowadzących nocną sprzedaż trunków. Części sklepów – podkreślam – bo chyba nikt trzeźwo myślący nie domaga się całkowitego zakazu sprzedaży po godzinie 22 czy 23.
w dalszej części felietonu o między innymi o złotych czasach melin...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień