To sąd zadecyduje o losie niepełnoletnich autorów przeróbek pornograficznych zdjęć.
W Toruniu wrze. Rodzice chcieliby wiedzieć, z której szkoły są uczniowie przerabiający filmy pornograficzne, również o treściach zoofilskich, tak, że pojawiają się tam twarze pedagogów. Jednak sprawa toczy się z wyłączeniem jawności.
- Chcielibyśmy wiedzieć, w jakiej szkole miała miejsce ta sytuacja. Żeby posyłając dziecko, uniknąć takiej patologii - denerwują się w Internecie rodzice. - Nie powinno się zatajać takich rzeczy. Nasze dzieci muszą mieć możliwość wybrania odpowiedniej szkoły.
Oburzenia w komentarzach nie kryją również pedagodzy.
- Uczniowie nie pomyślą, że nauczyciel całe życie pracuje na swoje nazwisko - komentują. - Wszystko co jest wrzucone do Internetu, zostaje tam na zawsze. Zdjęcia są kopiowane i nawet usunięcie pliku źródłowego nie pomoże. Po latach ktoś może się natknąć na tego typu materiały. A w dobie postprawdy, kiedy ludzie wierzą we wszystko, co zobaczą, ktoś będzie mógł mieć kłopoty. Z takiej ceny swojego zachowania uczniowie raczej nie zdawali sobie sprawy.
Mogę tylko potwierdzić, że wpłynęła taka sprawa i dotyczy trzech nieletnich
Ze zwierzętami
Chodzi o aferę w jednej z toruńskich szkół średnich, gdzie uczniowie w zamkniętej grupie umieszczali na portalu zmodyfikowane zdjęcia nauczycieli oraz zdjęcia i filmy pornograficzne, w tym makabryczne, bo związane z posługiwaniem się zwierzętami.
Wobec jednego z oskarżonych, 18-letniego Patryka R. wymierzono środki wychowawcze: upomnienie i nadzór kuratora na jeden rok. Materiały dotyczące pozostałych nieletnich wyłączono i przekazano do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu.
- Mogę tylko potwierdzić, że wpłynęła taka sprawa i dotyczy trzech nieletnich - informuje sędzia Marek Niemczyk, zastępca przewodniczącego Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu. Sprawa jednak toczy się z wyłączeniem z jawności i jak informuje sąd zostało wszczęte postępowanie.
Wywiad i kara
W zależności od ustaleń sędziego, może zostać zlecone przeprowadzenie wywiadu środowiskowego. Podczas takiego wywiadu kurator zbiera informacje dotyczące m.in.: sposobu spędzania przez dziecko wolnego czasu, przebiegu nauki.
Zbiera informacje nie tylko od rodziny, ale też sąsiadów, nauczycieli lub wychowawców w szkole . To zmierza do ustalenia, czy nieletni popełnili zarzucane im czyny i przejawiają np. objawy demoralizacji, czy była to tylko jakaś jednorazowa sytuacja.
Jest to między innymi podstawą do oceny przez sąd, jakie środki wychowawcze należy tu zastosować. Od upomnienia, po środki izolacyjne z możliwością umieszczenia w placówce wychowawczej lub nawet w zakładzie poprawczym.
Po głośnym incydencie w toruńskiej budowlance w nowelizacji ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw w Karcie Nauczyciela pojawił się zapis przyznający nauczycielowi status funkcjonariusza publicznego i wynikającej z tego tytułu ochronie, m.in. z tytułu przestępstwa zniewagi funkcjonariusza publicznego: „kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”