Porozmawiają z uczniami w szkołach o mowie nienawiści i o tym, jak sobie z nią radzić
- Po feriach w szkołach odbędą się zajęcia dla uczniów poświęcone mowie nienawiści - zdecydowały samorządy w regionie. Ma to pomóc dzieciom w uporaniu się z tym problemem.
Pomysł, aby poświęcić temu tematowi więcej uwagi, zrodził się po tragicznej śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. Chodzi o to, aby uświadomić uczniom, jak wielkie zagrożenie stanowi mowa nienawiści, do czego może ona doprowadzić i jak eliminować ją z życia.
Poparli petycję
Toruńska aktywistka, a zarazem nasza współpracowniczka, Marta Siwicka, wystosowała apel o wprowadzenie lekcji dotyczących mowy nienawiści. „Odnosimy wrażenie, że krzywdzące, brutalne słowa są coraz powszechniejsze w życiu publicznym, a hejt jest na porządku dziennym. Nawet w obliczu tragicznej śmierci prezydenta Adamowicza spirala mowy nienawiści nie przestała się nakręcać. Jest w nas głęboki niepokój i przekonanie, że język ma silny wpływ na rzeczywistość i może przyczyniać się do tragedii. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk wydał polecenie, by we wrocławskich szkołach odbyły się lekcje poświęcone mowie nienawiści. Prosimy Pana (Michała Zaleskiego, przyp. red.) o podjęcie podobnych działań w Toruniu”
Toruńska aktywistka, a zarazem nasza współpracowniczka, Marta Siwicka, wystosowała apel o wprowadzenie lekcji dotyczących mowy nienawiści.
Pomysł znalazł uznanie. - Zobowiązuję Państwa Dyrektorów do podjęcia działań, które wyeliminują z naszego codziennego życia klimat i język nienawiści. Jednym z nich będą dodatkowe, cykliczne lekcje w toruńskich szkołach kształtujące właściwe wartości - zaapelował Michał Zaleski, prezydent Torunia.
Co na to inne miasta? I czy pomysł ma sens? Czytaj w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień