Stefan Niesiołowski od zawsze uchodził za ultrakatolika, a dziś nawołuje do bojkotu Jasnej Góry. Koniunkturalizm? Paradoks? Kryzys wiary? Być może wszystko naraz, a być może nic z tych rzeczy. Wygląda bowiem na to, że Niesiołowski pokłócił się z Kościołem, ale niekoniecznie z Bogiem. Tym bardziej że ten jasnogórski apel o bojkot klasztoru Najjaśniejszej, wcale nie jest jego pierwszą antykościelną woltą.
Na Jasnej Górze miał miejsce zjazd nacjonalistów i rasistów, którzy mają w swoim dorobku hitlerowskie gesty i rasistowskie hasła (Polska biała). Czcigodny przeor klasztoru o. Marcin Waligóra na protesty, że wspiera ludzi pełnych nienawiści, a więc działających niezgodnie z chrześcijaństwem, odpowiedział „Klasztor jest otwarty dla wszystkich”.
Dowiedz się:
- Czemu Niesiołowski namawia do bojkotu Jasnej Góry?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień