Postawiła wszystko na jedną kartę i założyła spółdzielnię
W powiecie kościańskim roi się od ciekawych i prosperujących na wysokim poziomie działalności gospodarczych. Jak działa założona w Starych Oborzyskach spółdzielnia socjalna "Bon Appetit"?
Czym jest spółdzielnia socjalna? To nic innego jak organizacja łącząca cechy przedsiębiorstwa i organizacji pozarządowej, którego w 50% członkami są osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Celem spółdzielni jest przede wszystkim powrót takich osób na właściwe tory zawodowe, a co za tym idzie, aktywności na rynku pracy.
Spółdzielnię socjalną może założyć osoba z pełną zdolnością do czynności prawnych i równocześnie niepełnosprawna, uzależniona od alkoholu, narkotyków lub środków odurzających po zakończeniu leczenia, chora psychicznie, bezdomna realizująca indywidualny program wychodzenia z bezdomności, osoba opuszczająca więzienie, mająca trudności z reintegracją społeczną, uchodźca uczestniczący w indywidualnym programie integracji, czy bezrobotna.
Taką osobą bezrobotną była właśnie Monika Kościańska, 37-latka, mężatka, matka trójki synów, mieszkanka Nowego Lubosza. Pasjonatka gastronomii, z wykształcenia pedagog, postanowiła utworzyć spółdzielnię socjalną. Jak do tego doszło?
W dalszej części artykułu przeczytasz, jak doszło do założenia spółdzielni, jakie są jej założenia i jaką opinią cieszy się wśród mieszkańców.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień