Postrach w blond włosach
Bandyci uprowadzili, przypalali papierosami, bili i gwałcili 18-latka z Gdańska. Wśród zwyrodnialców znalazła się Patrycja S. z Bytowa. To ona miała wymyślać tortury.
Nad sprawą brutalnego gwałtu na 18-latku pracowali policjanci z Gdańska.
- Kryminalni z komendy miejskiej zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 23- 24 lat i 18-letnią kobietę podejrzanych o pozbawienie człowieka wolności ze szczególnym udręczeniem i doprowadzenie do obcowania płciowego. Sprawcy usłyszeli zarzuty, a sąd zastosował wobec nich areszt tymczasowy na 3 miesiące - opowiada Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze relacjonują, że w minioną środę po południu kryminalni z komendy miejskiej zostali poinformowani o pozbawieniu wolności 18-letniego mężczyzny i zajęli się sprawą. Ofiara sama zgłosiła się do funkcjonariuszy.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawcy pozbawili 18-latka wolności ze szczególnym udręczeniem oraz doprowadzili do obcowania płciowego - mówi policjant. Kryminalni ustalili, kim są potencjalni sprawcy i już kilka godzin później zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 23- 24 lat.
- Następnego dnia rano zatrzymana została 18-letnia kobieta. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu - dopowiada policjant.
Na podstawie zebranych dowodów prokurator przedstawił czwórce zarzuty pozbawienia człowieka wolności ze szczególnym udręczeniem oraz doprowadzenia do obcowania płciowego. Mało tego cała trójka woziła 18-latka w bagażniku samochodu przez dobę, w tym czasie przypalając ofiarę papierosami, bijąc, zmuszając do żebrania, strzelając w genitalia z wiatrówki i gwałcąc.
- W piątek na wniosek policji i prokuratury sąd zastosował wobec nich areszt tymczasowy na 3 miesiące - opowiada Sienkiewicz. Policjanci tłumaczą: - Za pozbawienie człowieka wolności grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Jeżeli pozbawienie łączyło się ze szczególnym udręczeniem, sprawca podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Zgwałcenie zagrożone jest karą do 12 lat pozbawienia wolności.
- Trudno w tej chwili mówić o jasnym motywie tej zbrodni - mówi prok. Maciej Chełstowski, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa, która prowadzi tę sprawę.
Jak bowiem tłumaczy - napastnicy szukali nie 18-latka, a... jego kolegi. Kolega poszkodowanego miał uderzyć dziewczynę jednego z napastników.
- Trzy osoby przyznały się do winy, czwarta odmówiła składania wyjaśnień - dodaje prokurator Maciej Chełstowski. Aresztowani to 23-letni Marcin D. i Daniel K. z Gdańska, 24-letni Dawid B. z Kleszczewa oraz 18-letnia Patrycja S. z Bytowa. Marcin D., Daniel K. i Dawid B. byli już wielokrotnie karani. Z kolei Patrycja S. wysyłała po wszystkim SMS-y, w których pisała, że chciałaby jeszcze wziąć udział w takim zdarzeniu.
- Jej rola była dość kluczowa, a w swoim okrucieństwie nie ustępowała kolegom, mimo że nie miała, podobnie jak pozostali, żadnego osobistego motywu - dodaje Maciej Chełstowski.
- Nie była biernym świadkiem. Niektóre wręcz zachowania inicjowała.
Patrycja postrach Bytowa
Młoda kobieta niegdyś siała postrach w gimnazjum i wśród swoich młodszych koleżanek. Znana była z bójek. Jej „sztandarowy popis” to cios z główki. Jeszcze w 2013 roku piętnastoletnia wówczas Patrycja, uczennica Gimnazjum nr 1 w Bytowie, na oczach kilkudziesięciu koleżanek i kolegów szkolnych biła, kopała i wyzywała swoją koleżankę.
Nikt ze stojącej wokół dziewczyn młodzieży nie interweniował. Zdarzenie oglądano jak igrzyska, robiono zdjęcia, filmiki i ze śmiechem komentowano.
- Wystarczyło po prostu na nią spojrzeć, żeby sprowokować ją do agresji - mówi jedna z mieszkanek Bytowa.
- Nie byłam wtedy w parku i nie widziałam tego pobicia, ale bałabym się stanąć w obronie tej drugiej dziewczyny. Tam chyba nie było takich odważnych.
Sprawa trafiła do sądu rodzinnego i wiadomo, że po tym zajściu Patrycja S. trafiła do ośrodka wychowawczego. Co robiła teraz w Gdańsku? Jak ustalili śledczy, przyjechała z Bytowa do jednego z napastników. Choć na dworcu autobusowym pojawiło się ich dwóch - Marcin D. i Daniel K.
- Być może było też tak, że jeden z tych chłopców chciał jej zaimponować - mówi prokurator. - Taki wątek też się pojawia, jeden z chłopców chciał jej pokazać, czym on się zajmuje. Dopytywała, czy to jest legalne, on miał jej odpowiedzieć: zobaczysz, spodoba ci się. Poszkodowany 18-latek jest w szpitalu.