27 lutego w bydgoskim sądzie odbędzie się posiedzenie z udziałem osób, które zostały oszukane przez firmę pożyczkową PKF Skarbiec.
Posiedzenie w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy wyznaczone na przyszły miesiąc, odbędzie się „w przedmiocie wniosku prokuratora” wobec Karoliny W., Rafała T. i Przemysława R. To byli pracownicy Polskiej Korporacji Finansowej „Skarbiec”, których śledczy
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy podejrzewa o dokonywanie oszustw na szkodę klientów kasy pożyczkowej. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o wydanie wobec nich wyroków skazujących bez przeprowadzenia rozprawy.
To kolejne postępowanie, które dotyczy byłych kasjerów „Skarbca” działającego na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Przypomnijmy, że pod koniec grudnia śledczy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy zakończyli śledztwo przeciw siedmiu osobom, które były zatrudnione w tej samej firmie.
- Wprowadzali oni osoby chętne do uzyskania oferowanych przez spółkę pożyczek w błąd co do rzeczywistego zamiaru wywiązania się z zawieranych umów, a także co do istotnych warunków przedwstępnych umów oraz konsekwencji odstąpienia od nich - wyjaśnia prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Kreowano u pokrzywdzonych przekonanie, że dokonana przez nich wpłata wymaganej tak zwanej opłaty przygotowawczej gwarantuje im otrzymanie pożyczki bez złożenia żadnych dodatkowych zabezpieczeń - dodaje.
Bydgoska prokuratura szacuje, że w całym regionie Kujaw i Pomorza osób oszukanych działalnością fałszywej kasy pożyczkowej jest około tysiąca, a łącznie straciły one łącznie aż 2,5 mln zł. To „odprysk” głównego postępowania wobec „Skarbca”, któe trwa w Gdańsku. W połowie ubiegłego roku rozpoczął się tam proces osób z kierownictwa firmy.
Akta sprawy zapełniają 5 tys. tomów, czyli prawie milion kart. A wszystkich poszkodowanych klientów jest około 73,5 tysiąca, czyli prawie czterokrotnie więcej niż w sprawie Amber Gold, którzy mieli stracić powyżej 181 milionów złotych.