Leszek Kalinowski

Poszukajmy środka Zielonej Góry

Katarzyna Pawczyk (na zdjęciu z córką Marysią Śliwińską) z Zielonej Góry zastanawia się nad nowym środkiem Wielkiej Zielonej Góry. - Ciekawe gdzie on Fot. Mariusz Kapała Katarzyna Pawczyk (na zdjęciu z córką Marysią Śliwińską) z Zielonej Góry zastanawia się nad nowym środkiem Wielkiej Zielonej Góry. - Ciekawe gdzie on teraz może być?
Leszek Kalinowski

Stoję w samym centrum miasta? - pyta Kuba. - A guzik prawda, to środek starej Zielonej Góry. Nieaktualny od dwóch lat. Gdzie zatem jest nowy?

Wszystko ma swój środek. Zielona Góra także. Tylko gdzie? - pisaliśmy tak 14 lat temu i poprosiliśmy Czytelników o znalezienie środka miasta. Akcja spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców. Środek znalazł 20-letni wówczas Piotr Liberadzki. Okazało się, że znajduje się on przy rzeźbie chłopca z konikiem na Winnym Wzgórzu. W pierwszym dzień wiosny 2003 roku odsłonięto pamiątkową tablicę. Było to wspólne zdjęcie zielonogórzan, opublikowane następnego dnia w „GL”.

Po połączeniu miasta z gminą zmieniło się wiele, w tym także środek miasta. Gdzie on jest? Poszukajmy go, jak przed laty, razem.

Jarosław Wnorowski, sekretarz Lubuskiego Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych, już liczył. Podobnie geograf i regionalista dr Mieczysław Wojecki.

Środek to ważna rzecz. Nie tylko ten złoty, promowany od renesansu. Ważny jest środek... Europy. I to na tyle, że przez lata zajmowało się nim wielu naukowców i za każdym razem środek się przesuwał. Pierwszym miasteczkiem, które otrzymało tytuł „środka Europy”, była Suchowola (woj. podlaskie). Fakt ten ogłosił w 1775 astronom królewski Szymon Antoni Sobiekrajski. Później o ten tytuł walczyły inne miasta i państwa (m.in. Niemcy, Ukraina, Litwa, Słowacja, Czechy) i wszędzie stawiano pamiątkowe pomniki.

A środek Polski? Jest w Piątku, czyli w miejscowości w woj. łódzkim (wyznaczyli go w 1966 roku pracownicy Instytutu Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii). Ten fakt uwieczniony specjalnym obeliskiem z tablicą. Mieszkańcy są bardzo dumni, że stanowią centrum kraju.

Czyżby więc środek Zielonej Góry miał być mniej ważny?

O co to, to nie! Przed laty przekonywał nas o tym prof. Piotr Majchrzak. Przypominał o tym, że Zielona Góra jeszcze jako wieś, położona była na skrzyżowaniu szlaków: Głogów - Krosno Odrzańskie - Międzyrzecz - Kożuchów. I ta średniowiecza krzyżówka była środkiem wsi (okolice placu Matejki).

Poźniej centralnym punktem Zielonej Góry stał się kościół. W XIV wieku dokonano przeniesienia miasta. Osadę zorganizowano na lewym brzegu rzeczki Łączy, około 200 metrów od dawnej lokalizacji. W kolejnym wieku mówiło się, że środek miasta stanowi ratusz (wcześniej w tym miejscu była chata pasterza).

Jak podkreślał prof. Majchrzak w XIX wieku naukowcy wyznaczyli środek między ratuszem a apteką „Pod orłem”. Nie zapominajmy jednak o tym, że w tamtym czasie starówka była mała... Ba, całe miasto było wtedy małym miasteczkiem...

Pocztowcy wiedzą lepiej

Pocztowcy jednak mieli swoje zdanie na temat pępka miasta. Oni tradycyjnie mierzyli odległości od słupów pocztowych. I ogłosili, że centrum Zielonej Góry stanowi budynek dawnej poczty przy ul. Jedności. Został zbudowany w 1770 roku i był punktem etapowym na trasie Wrocław - Berlin. O czym też opowiada sztuka „33 minuty w Zielonej Górze, czyli w połowie drogi” Karla von Holte’a . To stara niemiecka farsa na zielonogórskie wino. W 25-tysięcznej wówczas Zielonej Górze spektakl cieszył się dużą popularnością. Zresztą w Niemczech wystawiany jest do dziś. Przed II wojną światową nakręcono nawet film fabularny, ale zaginął...

W zeszłym roku nagrali go za to zielonogórzanie (był pokazywany na festiwalu w Cottbus). To właśnie przy ul. Jedności (dziś Zajazd Pocztowy przyjmowano i wysyłano przesyłki, ale i wymieniano konie.

Później pojawiły się głosy, że środek miasta jest tam, gdzie stoi pomnik Bismarcka, czyli na dzisiejszym pl. Bohaterów.

Tam powinien być cyrk

Z czasem miasto się rozwijało. Grunberg stał się najpierw Zielonagórą, potem Zieloną Górą. Tam gdzie stały kopalnie, budowano wieżowce. Zmieniał się więc środek miasta.

Kiedy w 2003 roku „Gazeta Lubuska” postanowiła go poszukać, przepytała wielu ludzi. Mieszkańcy mówili wtedy, że pępkiem miasta jest ratusz, konkatedra. Przedszkolaki z „Szóstki” zastanawiały się, czy środka nie należy poszukać gdzieś koło amfiteatru. I postawić w tym miejscu coś ważnego. Co? Plac zabaw. Albo cyrk.

Zielonogórzanie, i nie tylko, chwycili za mapy, linijki. Urzędnicy miejscy podpowiadali, jak wyliczyć środek miasta.

Można wpasować okrąg w granice miasta i znaleźć jego środek. Można wpasować granice miasta w prostokąt i znaleźć punkt przecięcia przekątnych prostokąta. Można również znaleźć skrajne punkty na mapie miasta, połączyć je i wyznaczyć środek w punkcie ich przecięcia. W skrajne punkty można też wpasować okrąg i jego środek będzie wtedy centrum miasta. No i? W dziesiątkę strzelił 20-letni wówczas Piotr Liberadzki, uczeń technikum budowlanego. Pępek miasta znalazł na schodach przy pomniku chłopca z konikiem na Winnym Wzgórzu.

Jedynie o 100 metrów pomylił się wtedy 12-letni Szymon Płóciennik.

- Też szukałem środka miasta, byłem blisko - przypomina sobie dr Mieczysław Wojecki. - Chyba za bardzo ciągnęło mnie w stronę Focusa...

Pamiątkową tablicę, że to Czytelnicy „GL” wyznaczyli środek miasta odsłonięto w pierwszy dzień wiosny, 21 marca 2003 roku. Na uroczystość przyszło blisko 50 osób. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie, które następnego dnia opublikowaliśmy na naszych łamach. Dziś wśród wielu osób rozpoznajemy m.in. szambelana, Zdzisława Piotrowskiego.

Był też obecny Jarosław Wnorowski, który oprowadza wiele wycieczek. Turyści chętnie fotografują się w środku miasta. Zwłaszcza że wypadał on w bardzo atrakcyjnym miejscu. Wypadał, bo od dwóch lat przecież jest nieaktualny. Co przypomina licealista Kuba Nowaczyk.

Przyjrzyj się bliżej miastu

Zielona Góra połączyła się 1 stycznia 2015 roku z 17 sołectwami. Pod względem powierzchni stała się szóstym miastem w Polsce. Większym od Poznania czy Gdańska. Zielona Góra zajmuje bowiem teraz 278,32 km kw. Liczba mieszkańców zwiększyła się do blisko 139 tysięcy osób. Oznacza to, że Winny Gród jest największym miastem, także pod względem liczby ludności w województwie lubuskim. Wszystko się zmieniło, zmienić się musiał także środek miasta. Gdzie teraz wypada? Oto jest pytania, z którym postanowiliśmy znowu zwrócić się do naszych Czytelników, na których pomoc można zawsze liczyć.

- To superzabawa, zwłaszcza dla gimnazjalistów czy licealistów - zachęcają M. Wojecki i J. Wnorowski. - To okazja, by zainteresować się nowymi mapami. I poznać bliżej wielką Zieloną Górę.

Nasi goście robią zaś wielkie oczy, gdy Zieloną Górę znajdują teraz nad Odrą.

- Na odcinku 1,5 km miasto leży nad tą rzeką. Pokazujemy to turystom - przyznaje J. Wnorowski. - Tradycyjnie w dzielnicy Nowe Miasto popularnością cieszy się skansen w Zielonej Górze Ochli. Coraz częściej miasto kojarzy im się też z ruinami pałacu w Zielonej Górze Zatoniu. Dziwią się na wieść o zielonogórskim moście w Cigacicach i wielu innych, nowych informacjach. Ostatnio grupa Amerykanów zachwyciła się grupą 16 jeleni.

Czy równie wielce zachwyci nas nowy środek miasta?

- Dobrze by było, gdyby wypadł w atrakcyjnym miejscu - marzy przewodnik. - Np. w Zatoniu. Ale obawiam się, że będzie gdzie indziej.

Gdzie? J. Wnorowski i M. Wojecki dokonali już pomiarów, ale czekają razem z nami na wyniki Czytelników „GL”.

- Myślę, że teraz może on być w okolicy kościoła pw. Podwyższenia Krzyża - zauważa emerytka Stanisława Zamelska. Innego zdanie jest Tadeusz Rolka, który uważa, że środek miasta wypadnie w... lesie. Wszak terenów zalesionych teraz nam nie brakuje.

- Środek wypadnie w okolicy ośrodka w Drzonkowie - mówi Igor Tramś.

A co powiedzą konkretne pomiary? Jak przed 14 laty liczymy, że to zielonogórzanie perfekcyjnie wyliczą, gdzie teraz środek miasta.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.