Powiat krośnieński zmieni nazwę? "Ten scenariusz bardzo mnie zdziwił"
Takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. Chodzi mi o zmianę nazwy powiatu z krośnieńskiego (taki jest też na wschodzie kraju) na krośnieńsko-gubiński (byłby taki jeden).
Wydawało mi się, że problemu w tym temacie nie będzie. Bo skoro jest diecezja zielonogórsko-gorzowska, jest powiat strzelecko-drezdenecki, to dlaczego nie miałby być krośnieńsko-gubiński? Zwłaszcza że Gubin przecież kiedyś był powiatem.
Oba miasta są równorzędne, dlaczego więc jedno ma być ważniejsze od drugiego? A skoro zmiana ma pomóc w rozwoju miasta (a także całego powiatu) - tak mówią nie tylko samorządowcy i przedsiębiorcy - to dlaczego nie poprzeć pomysłu? Ludzie nie poniosą z tego powodu kosztów. Tak przynajmniej się mówi. Tymczasem w gminach opór. I riposta ze strony Gubina w sprawie budowy obwodnicy Krosna. I jak tu mówić o powiecie jako wspólnocie, małej ojczyźnie?