Pożary składowiska odpadów w Studziankach. "To nie jest przypadek, że te śmieci tak często płoną"
Wczoraj znowu zaczęło się dymić na hałdzie odpadów w Studziankach. Do gaszenia tym razem zamiast wody żyto żwiru. Ale mieszkańcy wsi są zaniepokojeni. Marszałek województwa powiadomił już prokuraturę. Podejrzewa, że w niedzielę wieczorem doszło do podpalenia śmieci.
O godzinie 7.40 w czwartek dostaliśmy od pracownika zgłoszenie, że tli się na wysypisku - mówi starszy brygadier Paweł Ostrowski, rzecznik białostockich strażaków.
Dym wydobywał się z pionowej ściany śmieci. Wczoraj ogień zajął 10 mkw. powierzchni. Tuż przed południem strażakom udało się go ugasić.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.:
- Komentarz straży pożarnej
- Komentarze mieszkańców Studzianek
- Ludzie uważają, że za pożary w tej wsi należy rozliczyć właściciela spółki w Ostrołęce, do której należy sortownia
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień