Wczoraj poznaliśmy dziesięciu kandydatów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydentów miast w województwie śląskim. Dziesięć miast, dziesięć nazwisk. Ale to nie koniec.
W zeszłym tygodniu swoich kandydatów przedstawiło Prawo i Sprawiedliwość, wczoraj - w katowickim MCK - zrobiły to PO i Nowoczesna. Wciąż jednak nie wiadomo, czy ktoś z koalicji wystartuje przeciwko obecnym prezydentom z Gliwic, Zabrza, Tychów czy Dąbrowy Górniczej.
Jak wygląda lista?
- Bielsko-Biała - Jarosław Klimaszewski,
- Chorzów - Andrzej Kotala,
- Jaworzno - Paweł Bańkowski,
- Katowice - Jarosław Makowski,
- Mysłowice - Wojciech Król,
- Ruda Śląska - Aleksandra Skowronek,
- Rybnik - Piotr Kuczera,
- Sosnowiec - Arkadiusz Chęciński,
- Świętochłowice - Dawid Kostempski,
- Żory - Wojciech Kałuża (jedyny kandydat związany z Nowoczesną).
Do walki stanęli dwaj posłowie: Wojciech Król w Mysłowicach, który chce pokonać Edwarda Lasoka, oraz Paweł Bańkowski, mający trudne zadanie - zmierzy się w Jaworznie z popieranym przez PiS Pawłem Silbertem.
Na liście jest, jak się wydaje, czterech pewniaków: Arkadiusz Chęciński z Sosnowca, Piotr Kuczera z Rybnika, Dawid Kostempski ze Świętochłowic oraz Andrzej Kotala z Chorzowa.
Ciekawie jak zwykle zapowiada się bój w Rudzie Śląskiej, gdzie przeciwko obecnej prezydent Grażynie Dziedzic stanie Aleksandra Skowronek. Poważny problem personalny PO ma w Bytomiu. Fotel prezydenta, po perturbacjach Damiana Bartyli, jest do wzięcia, ale nie zdecydowano jeszcze, kto wystartuje. Niewykluczone, że w takich miastach jak Zabrze czy Tychy PO nie poprze obecnych prezydentów - Małgorzaty Mańki-Szulik i Andrzeja Dziuby.
Trudno też znaleźć chętnych, którzy mogliby pokonać Zygmunta Frankiewicza w Gliwicach i Zbigniewa Podrazę w Dąbrowie Górniczej. W Katowicach faworytem pozostaje Marcin Krupa, którego poparło PiS.