Poznamy najlepszych sportowców i Trenera Wielkopolski w 2016 roku
Dzisiaj wieczorem w poznańskim hotelu Andersia poznamy laureatów 59. Plebiscytu na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski w 2016 roku. Jego historia rozpoczęła się 30 stycznia 1959 roku...
Przed rokiem na Wielkim Balu Sportowca w rolach głównych wystąpili kajakarka KKS Kalisz Marta Walczykiewicz oraz szkoleniowiec żużlowców leszczyńskiej Fogo Unii, Adam Skórnicki.
- Czy czuję się najlepszym sportowcem w naszym regionie? Tego nie wiem, ale na pewno czuję się mocno usatysfakcjonowana wyróżnieniem, bo nie ma nic lepszego dla sportowca niż ukoronowanie jego osiągnięć w wyborach kibiców. Dla mnie liczą się przede wszystkim dwie rzeczy. Pierwsza z nich to uczucie, które towarzyszy wejściu na podium wielkiej imprezy, a druga to nieustanna chęć rywalizacji. Nie potrafię żyć bez stawiania sobie jakichś celów - przyznała triumfatorka plebiscytu.
Dla Marty Walczykiewicz była to już druga wygrana w Plebiscycie "Głosu Wielkopolskiego". Wcześniej ta znakomita kajakarka triumfowała także w 2013 roku. Kaliszanka ma zresztą spore szanse na ustrzelenie hat tricka, ponieważ w ubiegłym roku wywalczyła srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, a to największe osiągnięcie sportowca z naszego regionu w 2016 roku.
Wybory kibiców, a to oni głosują w naszym Plebiscycie, potrafią jednak zaskakiwać. Miniony sezon nie był natomiast udany dla Adama Skórnickiego. Jego Fogo Unia miała walczyć o kolejny tytuł mistrza kraju, a zakończyła rozgrywki PGE Ekstraligi dopiero na siódmym miejscu. W Lesznie atmosfera przez cały rok była gęsta i skończyło się na tym, że nasz ubiegłoroczny laureat stracił posadę. To tylko pokazuje, że w sporcie granica między wielkim sukcesem i porażką jest wyjątkowo cienka...
Lekkoatleci na czele
Kajakarze oraz żużlowcy często byli docenieni przez kibiców głosujących w Plebiscycie "Głosu Wielkopolskiego". To nie dziwi, bo oba sporty są popularne w naszym regionie. Zwłaszcza żużel. W sumie, w 58. dotychczasowych edycjach konkursu zwyciężali przedstawiciele trzynastu dyscyplin sportu. W tym zestawieniu na czele jest królowa sportu. Lekkoatleci aż dwunastokrotnie odbierali główną nagrodę na balu. Jedenaście razy po zwycięstwo sięgali wspomniani kajakarze. Wysokie miejsce na liście wszech czasów zajmują również pływacy, choć na siedem wygranych złożyli się tylko dwaj zawodnicy, Rafał Szukała i Artur Wojdat. Wśród zwycięzców są także przedstawiciele takich sportów jak wioślarstwo, szybownictwo, żeglarstwo, kolarstwo, łucznictwo, zapasy, boks czy siatkówka.
Ta ostatnia dyscyplina na plebiscytowym szczycie zadebiutowała dopiero na początku XXI wieku, ale wiązało się to z brakiem wcześniejszych sukcesów i tradycji siatkarskich. Narodziny "Złotek" doprowadziły do sukcesu Katarzynę Skowrońską i Izabelę Bełcik. Obie panie sięgały po dwa tytuły mistrzyń Europy pod wodzą zmarłego w ubiegłym roku Andrzeja Niemczyka, który po pracy w Niemczech na rok zakotwiczył w Poznaniu, a potem był przez kilka lat stałym gościem naszego Wielkim Balu Sportowca.
Wybitnych ludzi sportu na naszej gali nigdy zresztą nie brakowało. Częstym gościem na balu był choćby Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Gwiazd nie brakowało również na scenie. W przeszłości naszych gości zabawiali m.in. Anita Lipnicka, Norbi, Katarzyna Skrzynecka, Wojciech Gąsowski, Wanda Kwietniewska, Wojciech Korda, a nawet Oddział Zamknięty, co bardzo przypadło do gustu miłośnikom nieco cięższych, rockowych brzmień.
Piotr Reiss na Wielkim Balu Sportowca w zeszłym roku
Pierwszy był Orywał
A wszystko zaczęło się 30 stycznia 1959 roku w kawiarni W-Z, gdzie dziennikarze działu sportowego "Expressu Poznańskiego" uhonorowali dziesięciu najlepszych sportowców Wielkopolski w 1958 r. Wygrał wówczas lekkoatleta Zbigniew Orywał. Niestety, pierwszy laureat nie mógł osobiście odebrać głównego trofeum, ponieważ w tym czasie rywalizował w Stanach Zjednoczonych z najszybszymi średniodystansowcami na świecie. Urodzony w Kępnie Zbigniew Orywał w tamtych czasach nie miał sobie równych. Bił rekordy Polski na 1000 oraz 1500 metrów i był jednym z bohaterów pamiętnego meczu lekkoatletycznego Polska - USA na Stadionie Dziesięciolecia.
On też zwyciężył w drugiej edycji plebiscytu, który szybko stał się marką samą w sobie. Z biegiem czasu zmieniały się miejsca, gdzie uroczyście nagradzano najlepszą dziesiątkę. Teraz jest to hotel Andersia, a wcześniej były to hotel Polonez, hotel Novotel Centrum, a nawet... redakcyjna stołówka. W niej sportowcy pojawili się w 1982 roku, kiedy to w Polsce był stan wojenny i trudno było o zorganizowanie poważnej gali. Zmieniały się także łamy, na których gościł plebiscyt. Na początku był to wspomniany już "Express Poznański", następnie "Gazeta Poznańska", a obecnie "Głos Wielkopolski".
Bal sportowca 2016
Jedno pozostało jednak niezmienne - plebiscyt zawsze wygrywali wybitni sportowcy. Najwięcej zwycięstw na koncie, bo aż cztery, mają tenisista Wiesław Gąsiorek oraz pływak Rafał Szukała. Ten pierwszy w latach 60. ubiegłego wieku wielokrotnie sięgał po tytuł mistrza Polski i całkiem nieźle radził sobie na turniejach wielkoszlemowych. Był też filarem naszej deviscupowej reprezentacji. Rafał Szukała natomiast przeszedł do historii jako wicemistrz olimpijski na 100 metrów stylem motylkowym z Barcelony, z 1992 roku. Poznaniak może się także pochwalić złotymi medalami mistrzostw świata oraz Europy.
Trzykrotnie głównymi laureatami byli lekkoatleta Marian Dudziak, pływak Artur Wojdat oraz kajakarka Aneta Konieczna. Wszyscy oni zapisali się złotymi zgłoskami w historii polskiego sportu. Podobnie zresztą jak i wielu innych triumfatorów Plebiscytu na Najlepszych Sportowców Wielkopolski. Wystarczy tutaj tylko przypomnieć takie nazwiska jak: Wojciech Fibak, Eugeniusz Kijewski, Anita Włodarczyk czy Szymon Ziółkowski. Ten ostatni, mistrz olimpijski w rzucie młotem z Sydney, został też wyróżniony nagrodą dla sportowca 50-lecia, którą przyznaliśmy kilka lat temu, z okazji jubileuszu plebiscytu.
Dodatkowe kategorie
Aż trudno natomiast uwierzyć w to, ale nigdy plebiscytu nie wygrał piłkarz. Nie udało się to Mirosławowi Okońskiemu, Andrzejowi Juskowiakowi ani też Robertowi Lewandowskiemu.
- Może dlatego, że od 25 lat piłkarze mają swój plebiscyt i kibice na nim się skupiają. Swego czasu był też Wielki Bal Piłkarza, który cieszył się sporą popularnością. Dlaczego go już nie ma? Bo... nie ma go dla kogo robić. Środowisko piłkarskie w Wielkopolsce nie jest już tak prężne jak kiedyś. Swego czasu mieliśmy trzy kluby w ekstraklasie. Teraz jest Lech Poznań i długo, długo nic
- mówi Radosław Patroniak.
Od pewnego czasu najlepszy piłkarz Wielkopolski swoją nagrodę otrzymuje właśnie na Wielkim Balu Sportowca. Nie inaczej będzie dzisiaj wieczorem w hotelu Andersia. W trakcie tej imprezy wyróżnieni zostaną także zwycięzcy plebiscytów na "Sportowca Amatora" oraz "Piłkarza Amatora".
- To powoli staje się już tradycją. Dla triumfatorów tych konkursów już sam udział na balu i obecność na jednej scenie z najlepszymi sportowcami jest wyjątkowym przeżyciem. Tak przynajmniej zapewniali nas dotychczasowi zwycięzcy. Tym razem wręczymy także nagrody w kategoriach "Nadzieja Olimpijska Wielkopolski", "Piłkarka Roku" oraz "Sportowiec 70-lecia LZS". Będzie się więc sporo działo podczas wieczornej gali
- zapewnia dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego".