Poznań: Drogie komputery i komisja antymobbingowa w ZKZL
Po aferze mailowej, która rozpoczęła się w Zarządzie Komunalnych Zasobów Lokalowych i odejściu Agnieszki Pachciarz ze stanowiska wiceprezydenta Poznania w 2015 roku, funkcjonowanie działu informatyków w spółce znów może budzić wątpliwości.
Po opublikowaniu treści korespondencji między ówczesną wiceprezydent Agnieszką Pachciarz i prezesem ZKZL Pawłem Augustynem doszło do politycznego trzęsienia ziemi w Poznaniu. Obydwoje odeszli, a szef rady nadzorczej spółki - Bartosz Guss zapowiedział kontrolę struktury organizacyjnej ZKZL. Pracę stracili dyrektorzy i pracownicy miejskiej spółki, w tym szef informatyków. – To wyraz nieufności, po tym jak z komputera Augustyna wykradziono maile. Najprawdopodobniej nie zrobił tego żaden haker, tylko ktoś skorzystał z nieobecności byłego prezesa w gabinecie i wydrukował korespondencję z Agnieszką Pachciarz i Mirosławem Kruszyńskim i podrzucił radnemu Lewandowskiemu – tłumaczył nam po aferze jeden z pracowników ZKZL. Choć do działu informatyki zatrudniono zupełnie nowe osoby, jego działanie może budzić pytania i wątpliwości.
Mobbing w spółce?
– Wszystko zaczęło się od konfliktu między informatykiem zatrudnionym przez poprzedniego prezesa Pawła Kaczmarka i aktualnym kierownikiem działu, który jest byłym działaczem SLD i pracował w Witarze. Kiedy pojawiły się oskarżenia o mobbing, zaczęto roztaczać nad nim parasol ochronny – opowiada nam jeden z pracowników spółki.
Jak udało się nam ustalić, komisja antymobbingowa została powołana po skardze informatyka na kierownika działu pod koniec maja.
W dalszej części tekstu:
- Czy według komisji doszło do mobbingu?
- Czy ZKZL przepłaciło kupują stare komputery?
- Komentarz.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień