Poznań: Klub Punto Punto od miesięcy nie płaci swoim pracownikom. "Hasła, które głosi ten lokal, to puste slogany" - mówią pracownicy
Poznański klub Punto Punto, zlokalizowany w centrum miasta przy ul. Podgórnej, od miesięcy nie zapłacił swoim pracownikom zaległych pensji. Ci w akcie desperacji zwolnili się i dziś próbują spłacić długi zaciągnięte u znajomych, a także stanąć na nogi. Klub, który miał słynąć z otwartości i tolerancji, nie odpowiada także na wezwania Państwowej Inspekcji Pracy. Inicjatywa Pracownicza w imieniu pracowników stworzyła petycję poparcia dla osób poszkodowanych. Jeśli właściciele klubu nie uregulują zadłużenia, będzie protest.
Reklamowany jako najbardziej queerowy klub w Polsce miał słynąć z otwartości i tolerancji. Zasłynął z kontrowersyjnego wystąpienia Drag Queen, która podcięła gardło lalce z podobizną abpa Marka Jędraszewskiego, a także tego, że nie płaci swoim pracownikom.
Klub nie płacił swoim pracownikom
Paweł wraz z dwoma innymi osobami zatrudniony był w Punto Punto od momentu otwarcia klubu, czyli września 2018 roku. Jak opowiada w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" problemy z regularnymi płatnościami rozpoczęły już w lutym tego roku.
- Już wówczas nie otrzymaliśmy pensji na czas. Za luty dostaliśmy pensję pod koniec marca. Natomiast od marca było już tylko gorzej. Właściciel lokalu wypłacał nam zaliczki 100, 500-złotowe, gdy się dopominaliśmy i przypominaliśmy, że nie otrzymaliśmy wypłat
- opowiada Paweł.
Sam by przeżyć zaciągnął długi u znajomych.
- W czerwcu gremialnie postanowiliśmy się w trójkę zwolnić. Tak nie dało się żyć na dłuższą metę. Wypowiedzieliśmy więc umowy - mówi Paweł.
Inicjatywa Pracownicza wspiera pracowników klubu Punto Punto
Postanowili też o pomoc poprosić Inicjatywę Pracowniczą.
- W maju tego roku zgłosił się do nas jeden z pracowników Punto Punto. Na szczęście w jego przypadku właściciel lokalu uregulował wszelkie zaległości. W przypadku trzech pozostałych osób nasze prośby pozostawały bez odpowiedzi - mówi Agnieszka Mróz z Inicjatywy Pracowniczej.
- Pomimo przypomnień, próśb i prób negocjacji, a nawet zgłoszenia sytuacji do Państwowej Inspekcji Pracy – sprawa stoi w miejscu. Właściciel klubu jest zobowiązany do wypłat wynagrodzeń i odszkodowań na łączną kwotę 27 tys. zł. Nie odpowiada na propozycje spłaty długu w ratach - dodaje.
- Właściciel klubu tłumaczył nam, że spółka jest w trudnej sytuacji finansowej, że są konieczne cięcia. Jednocześnie klub, mimo deklarowanych problemów, nadal działa i zaprasza na imprezy. Właściciel ignoruje jednak próby kontaktu z naszej strony, nie odbiera telefonu
- mówi Paweł.
Sprawa została zgłoszona do Państwowej Inspekcji Pracy. W sierpniu tego roku inspektor pracy przeprowadził tam kontrolę.
- Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły min. niewypłacenia pracownikom należnych świadczeń pieniężnych, nieopłacania składek na Fundusz Pracy, nieustalenia systemów i rozkładów czasu pracy. Wyżej wymienione naruszenia przepisów stanowiły podstawę do wydania 6 decyzji niezwłocznej wypłaty zaległych świadczeń na łączną kwotę 16.613 zł oraz wystąpienia zawierającego 6 wniosków pokontrolnych. Wobec osoby odpowiedzialnej za ujawnione wykroczenia wszczęto postępowanie karno-administracyjne - mówi Jacek Strzyżewski, główny specjalista Okręgowego Inspektoratu Pracy w Poznaniu.
Właściciel klubu Punto Punto nie odpowiedział na naszą próbę kontaktu.
Protest pracowników Punto Punto
To nie pierwszy raz, gdy Inicjatywa Pracownicza występuje w obronie pracowników sektora gastronomicznego.
- Niestety, bardzo często osoby zatrudniane są na umowy-zlecenie lub na czarno i nieopłacane są za nich składki - mówi Agnieszka Mróz.
Czytaj: Poznań: Przed restauracją "Kuchnia Wandy" na Świętym Marcinie protestowali jej byli pracownicy
Inicjatywa Pracownicza zbiera podpisy pod petycją poparcia dla pracowników klubu Punto Punto.
- Jeżeli właściciel nie ureguluje zaległości do 23 listopada, odbędzie się protest pod siedzibą klubu - zapowiada IP.