Z inicjatywy Marii Lisieckiej-Pawełczak w Poznaniu wkrótce pojawią się ławki dla mam karmiących piersią. Na wniosek radnej Platformy pieniądze na ten cel – 15 tysięcy złotych – znalazły się w budżecie miasta.
– Pomysł zrodził się z rozmów z kobietami. Sama też jestem mamą i wiem, że na spacerze trudno znaleźć miejsce, by nakarmić malucha – mówi M. Lisiecka-Pawełczak. – Później okazało się, że takie ławeczki są już w Warszawie, Radomiu, Białymstoku, Krakowie, Inowrocławiu, Bydgoszczy. Są potrzebne w dużych i małych miastach.
Pokoje dla rodziców z dzieckiem w galeriach handlowych to już standard. Gorzej, gdy dziecko na spacerze domaga się pokarmu. – Nad Maltą w ogóle nie ma takiego ustronnego miejsca, trzeba wejść do restauracji. Ławeczki przydałyby się nie tylko w pobliżu jeziora, ale także nieco dalej. Sprawdzą się też przy placach zabaw, gdy starsze dzieci się bawią, młodsze można nakarmić – wskazuje M. Lisiecka-Pawełczak. I podkreśla:
– To ławki nie tylko mam, ojcowie usiądą, by nakarmić dziecko z butelki czy seniorzy, by odsapnąć.
Są różne ławki m.in. z przewijakami (nie trzeba zmieniać dziecku pieluchy na kolanach) czy też zadaszone, dające poczucie pewnej intymności (nie wszyscy akceptują karmienia piersią w miejscu publicznym). W pobliżu zazwyczaj ustawia się kosz na śmieci. – Chciałam, aby ławki stanęły na 1 sierpnia, kiedy przypada Międzynarodowy Dzień Karmienia Piersią, ale nie udało się – przyznaje M. Lisiecka-Pawełczak.
ZZM wybrał już wykonawcę, który dostarczy i zamontuje ławki.
– Będą to ławki typu Ania z przewijakami
– wyjaśnia Małgorzata Sobieszczyk z ZZM – Zostaną ustawione do końca października. Dwie pojawią się na Cytadeli, tyle samo stanie na terenie zieleńca przy ulicy Jasna Rola, po jednej sztuce ustawimy w parkach Jana Pawła II oraz na Chrobrego.