Poznań: POSUM ma program naprawczy. Proponuje się, by placówkę przejął jeden z miejskich szpitali
Nowoczesne, wyposażone sale zabiegowe, pokoje dla pacjentów, łazienki, w niektórych pomieszczeniach część sprzętu nadal stoi nierozpakowana w kartonach. Tak prezentuje się klinika leczenia krótkoterminowego POSUM. - Tylko pacjentów nie ma – mówi Ewa Jemielity, radna PiS, wiceprzewodnicząca komisji zdrowia.
Drugie piętro, przeznaczone na wspomnianą klinikę, zostało przebudowane bez pozwolenia na budowę. Stoi więc zamknięte na klucz. Wyjątek zrobiono dla radnych z komisji zdrowia, którzy mieli okazję zobaczyć, w jakich warunkach mogliby się leczyć poznaniacy.
- Boli, jak się na to patrzy. Pacjenci mogliby z tego korzystać
– uważa radna Halina Owsianna, wiceprzewodnicząca komisji zdrowia.
Krzysztof Albiński, który we wrześniu został dyrektorem POSUM, twierdzi, że jest długa lista wad wynikających z wykonania tej infrastruktury. W związku z brakiem pozwolenia na użytkowanie tych pomieszczeń nie można ich wykorzystać na działalność medyczną. Tymczasem placówka płaci raty za leasing sprzętu medycznego, który stoi nieużywany.
Radni postanowili zbadać, jak doszło do tego, że POSUM jest w fatalnej sytuacji finansowej. Został powołany specjalny zespół. Jego pracami ma pokierować Monika Danelska z PO. Jemielity zwraca uwagę, że to jest ta sama opcja polityczna, która rządzi miastem i odpowiada za to co stało się w POSUM-ie.
- Być może ktoś jest zainteresowany tym, żebyśmy nie dotarli do prawdy
– zastanawia się Jemielity. Owsianna przyznaje rację radnej PiS i dodaje, że zespołem powinien kierować radny opozycji.
- To nie jest komisja śledcza. Jeśli macie jakąś wiedzę, to należy się podzielić nią z organami ścigania – odpowiada Danelska. I dodaje: - Nie tylko panie walczą o dobre imię POSUM-u.
Zdaniem Jemielity, tego rodzaju uwagi nie są na miejscu. - Będziemy domagać się wyjaśnienia zaniedbań. Weźmy się do pracy, bo chyba wszystkim zależy na uratowaniu POSUM-u i by służył on mieszkańcom – apeluje Jemielity.
Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta już w ubiegłym roku stwierdził, że placówka jest bankrutem, jej sytuacja finansowa jest fatalna. Z tego powodu zdecydowano się przygotować program naprawczy. Jego opracowanie zlecono kancelarii Sowisło&Topolewski.
- Pozyskanie dodatkowych przychodów, optymalizacja kosztów, optymalizacja działań zarządczych
– wymienia zalecenia Magdalena Cieślińska-Dopierała, radca prawny.
Anna Potasińska-Sobkowska, doradca w sektorze zdrowia wskazuje np., że potrzebne byłyby działania marketingowe, które wypromowałyby poradnię medycyny sportowej w POSUM-ie, bo placówka nie kojarzy się z tymi świadczeniami, a zapotrzebowanie na nie jest o czym świadczy obłożenie Wielkopolskiej Przychodni Sportowo-Lekarskiej przy ul. Reymonta.
Kolejny przykład to przychodnia medycyny pracy, gdzie przychody w ubiegłym roku zmalały w stosunku do 2017 r., a wzrosła liczba pacjentów. - 18 przychodni jest rentownych, 13 nie, ale po uwzględnieniu kosztów ogólny tylko sześć poradni jest rentownych – mówi Potasińska-Sobkowska. I podkreśla, że konieczne jest prowadzenie na bieżąco analiz sytuacji finansowej, przynajmniej raz na kwartał.
Gdyby tak postępowano, to zwrócono by uwagę, że w 2016 r., choć wynik był dodatni, bo dochody rosły, to jeszcze szybciej rosły koszty. W efekcie w roku następnym koszty przewyższyły dochody.
- Od marca szczegółowe analizy prowadzone są co miesiąc
– zapewnia dyrektor Albiński.
Program naprawczy zawiera kilka wariantów rozwiązań. Co zdaniem jego autorek powinno się zrobić?
- Uporządkować organizację i dokumenty w POSUM-ie,
- przeprowadzić audyt techniczno-budowlany, połączyć POSUM z innym podmiotem leczniczym (szpitalami Raszei lub Strusia, wiele wskazuje na to, że będzie to placówka przy ul. Szwajcarskiej).
- jak najszybciej przekazać niewykorzystywany sprzęt szpitalom Raszei i Strusia.
Ta ostatnia kwestia wzbudziła duże emocje na komisji.
Elżbieta Wrzesińska-Żak, dyrektor szpitala im. Raszei podkreśla, że jej placówka z niecierpliwością czeka na ten sprzęt. - On stoi w POSUM-ie prawie od dwóch lat. Może okazać się, że się nie nadaje. Przyjmie pani sprzęt za 3 miliony złotych, który jest wart milion? - pyta Jemielity.
Dyrektor Albiński wyjaśnia, że w związku z wątpliwościami co do wartości sprzętu, została zlecona jego wycena przez biegłego rzeczoznawcę. Wyniki mają być znane 11 kwietnia. POSUM zlecił też przygotowanie opinii prawnej, dotyczącej umów leasingowych tego sprzętu.