Poznań Wola: Zamiast duktu leśnego ma być droga. Mieszkańcy boją się ingerencji w przyrodę
Kilkadziesiąt drzew ma zostać wyciętych w otulinie Fortu VII pod budowę drogi i małej architektury. Część mieszkańców sprzeciwia się tej inwestycji.
Najpierw protestowali mieszkańcy, teraz same drzewa, na których umieszczone zostały kartki z hasłami: „Aż tak ci przeszkadzam, by mnie wycinać?”, „Codziennie produkuję tlen dla 4 osób. Czy nie zasługuję by tu zostać?”. O rewitalizację lasku przy Forcie VII miała zwrócić się do urzędu miasta Rada Osiedla Wola, jak i sami mieszkańcy.
– Chcieliśmy uporządkowania tego terenu, a nie całkowitej jego modernizacji i związanej z tym wycinki drzew. Skala ingerencji w obecną na tym terenie przyrodę jest niewspółmiernie duża. W lasku żyją lisy nietoperze, są barcie pszczół, a ścieżka ma powstać szeroka na siedem metrów i właściwie nie wiadomo, kto miałby z niej korzystać. Jak wychodzi się z lasu jest chodnik z oświetleniem i niepotrzebna jest dodatkowa betonowa ścieżka w lesie – mówi Ewelina Gogołkiewicz, mieszkanka os. Lotników Wlkp.
Zarząd Zieleni Miejskiej, który odpowiada za inwestycję, jak wynika z opisu projektu chce tam wybudować szeroką aleję w miejsce duktu leśnego, ustawić pięć ławek i dwa betonowe kosze. To wiąże się z koniecznością wycinki drzew. Nawet tych, które nie zagrażają spacerowiczom, ale kolidują z przebiegiem trasy od prowadzących od ul. 5 stycznia, ul. Arcta obok ogródków działkowych, a biegnących w kierunku ul. Bukowskiej. Mieszkańcy, którzy protestują, mają przede wszystkim pretensje do rady osiedla, że projekt nie był z nimi konsultowany, natomiast radni pozytywnie go zaopiniowali.
– Otrzymaliśmy propozycję uporządkowania tego terenu od miasta. Już na wstępie zaznaczaliśmy, że chcemy, by ingerencja w środowisko naturalne była jak najmniejsza, by nie było żadnego asfaltu. Ale trzeba podkreślić, że się na tym nie znamy, a pozostali radny nie byli zainteresowani tematem, dlatego zawierzyliśmy, że projekt jest dobry – przyznaje Bożena Mikołajczak, przewodnicząca RO Wola.
– Dziś już nie chcemy szukać winnego, ale zablokować te inwestycję. Drzewa do wycinki są już oznakowane. Zebraliśmy prawie 200 podpisów pod protestem, sprzeciwiając się planom ZZM
– mówi E. Gogołkiewicz.
Także RO Wola skierowała uchwałę do Zarządu Zieleni Miejskiej o nie realizację tej inwestycji. – Chcemy także zorganizować spotkanie z mieszkańcami i przedstawicielami ZZM – dodaje Bożena Mikołajczak.
Urząd miasta z kolei odpowiada, że projekt powstał zgodnie z intencją jak najmniejszej ingerencji w środowisko naturalne. – W tej sprawie odbyło się kilka spotkań- wzięli w nim udział przedstawiciele RO Wola, Wydziału Wspierania Jednostek Pomocniczych Miasta w UMP, dyrekcja Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości (które dzierżawi ten teren od Miasta, jako przyległy do Fortu VII) oraz pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej. W wyniku powziętych ustaleń i zgody Muzeum, ZZM zlecił wykonanie projektu zagospodarowania tego miejsca. Zawiera on utwardzenie istniejących przedeptów o długości prawie 1 km i szerokości od 1,5 do 3 metrów – mówi Hanna Surma, rzecznik UM Poznań.
- Drzewa wskazane do wycinki są to drzewa, które kolidują z alejkami, często niebezpiecznie pochylone w światło alejek, w dużej mierze chore czy powalone
– dodaje.
Zobacz jak mieszkańcy bronią drzew: