Poznań: Zadał sprzedawczyni ponad 50 ciosów kamieniem. Patryk K. oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Jego ciosy naraziły życie kobiety
Patryk K., który zadał ponad 50 ciosów kamieniem sprzedawczyni w jednym ze sklepów spożywczych na ul. Jaśkowiaka w Poznaniu, jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa kobiety. W czwartek w poznańskim sądzie odbyła się druga rozprawa w jego procesie. Tym razem przesłuchana została biegła, która wydawała opinię na temat obrażeń i stanu zdrowia pokrzywdzonej kobiety.
- Działanie sprawcy polegające na wielokrotnym uderzaniu w okolicach głowy narażało pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - nie miała wątpliwości Natalia M., biegła, która badała obrażenia i stan zdrowia zaatakowanej sprzedawczyni.
Jednocześnie dodawała:
- Pokrzywdzona, w wyniku otrzymanych ciosów, doznała obrażeń w postaci wstrząśnienia mózgu, ran tłuczonych głowy, stłuczeń prawej ręki oraz sińca na klatce piersiowej.
Poznań: Brutalny atak na Morasku. Zadał kobiecie 50 ciosów kamieniem
Do brutalnego ataku na sprzedawczynię w sklepie spożywczym na ul. Jaśkowiaka w Poznaniu doszło w poniedziałek, 6 maja, w godzinach popołudniowych. Patryk K. przyjechał do sklepu rowerem. Specjalnie wyczekał na moment, w którym nikogo nie będzie już w budynku. Wtedy wszedł do sklepu i zaatakował kobietę. Mężczyzna zadał jej łącznie ponad 50 ciosów, w tym w głowę. Chociaż napastnik próbował uciekać na rowerze, został zatrzymany przez mieszkańców. Sama poszkodowana trafiła do szpitala. Jej życiu na szczęście nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Policjanci aresztowali Patryka K. i przekazali go prokuraturze. Chociaż funkcjonariusze policji byli przekonani, że mężczyzna usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa, ostatecznie stało się inaczej. Śledczy początkowo postawili mu zarzut usiłowania dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, spowodowania uszczerbku na zdrowiu na okres poniżej 7 dni oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Prokuratura tłumaczyła to wtedy faktem, że zamiarem Patryka K. nie było zabójstwo sprzedawczyni, lecz kradzież pieniędzy.
Niedługo później prokuratura zmieniła jednak zarzuty i ostatecznie w połowie lipca oskarżyła Patryka K. o usiłowanie zabójstwa kobiety oraz usiłowanie dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sam Patryk K. tłumaczył, że był zadłużony na kilkadziesiąt tysięcy złotych w firmach pożyczkowych i dlatego dopuścił się swojego czynu.
Poznań: Brutalny atak na Morasku. Mężczyzna odpowiada za usiłowanie zabójstwa
Jego proces ruszył kilka tygodni temu, zaś w czwartek, na drugiej rozprawie, zeznawała biegła z zakresu medycyny, która wypowiadała się o obrażeniach zaatakowanej sprzedawczyni.
- Wszystkie obrażenia mogły być skutkiem wielokrotnych ciosów zadanych narzędziem twardym lub tępym jakim jest np. kamień. Biorąc pod uwagę rodzaj obrażeń, nie jest prawdopodobne powstanie ich w wyniku upadku. Należy przyjąć, że te obrażenia były skutkiem działania osoby trzeciej. Ponadto, biorąc pod uwagę wytrzymałość tkanek miękkich oraz tkanki kostnej można stwierdzić, że sprawca zadawał ciosy z umiarkowaną siłą
- zeznawała biegła Natalia M.
Biegła nie miała też wątpliwości, że obrażenia pokrzywdzonej sprzedawczyni zagrażały jej życiu. - W przypadku zadawania ciosów w okolicach głowy, z siłą wystarczającą do uszkodzenia tkanek miękkich, istnieje realne zagrożenie, że dojdzie do powstania obrażeń wewnątrzczaszkowych, nawet jeśli nie dojdzie do uszkodzenia kości czaszki. Takimi obrażeniami są przede wszystkim krwawienie wewnątrzczaszkowe oraz stłuczenia mózgu - wyjaśniała Natalia M.
I dodawała:
- Chociaż nie jest możliwe przewidzenie, w jaki sposób te obrażenia będą się rozwijać, stanowią one realne zagrożenie dla życia.
Czytaj więcej o sprawie Patryka K.