Pozostało powiedzieć "przepraszam" - proces po tragedii na Fordońskiej w Bydgoszczy

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
WM

Pozostało powiedzieć "przepraszam" - proces po tragedii na Fordońskiej w Bydgoszczy

WM

Nawet osiem lat więzienia grozi 47-letniej Beacie R. oskarżonej o śmiertelnie potrącenie 20-letniej Darii na ul. Fordońskiej w Bydgoszczy w ub. roku. Oskarżona chciał dobrowolnie poddać się karze, ale nie zgodził się prokurator i ojciec ofiary - oskarżyciel posiłkowy w sprawie.

Beacie R. prokuratura zarzuca tylko jedno - spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Przyczyną zgonu Darii L. był uraz wielonarządowy powstały wskutek wypadku.

Okoliczności wypadku, którego sprawczynią była 47-letnia Beata R., odczytał prokurator z aktu oskarżenia: - Bezpośrednio przed przejściem dla pieszych rozpoczęła manewr wyprzedzania z prawej strony na jezdni dwupasmowej i nie zatrzymała się przed przejściem, aby udzielić pierwszeństwa pieszej.

I ofiara, i kierująca autem były trzeźwe.

Niezmiernie przykro

Rodzice Darii są oskarżycielami posiłkowymi. Wczoraj w sądzie, siadając obok prokuratora, Jacek Lewandowski, ojciec ofiary, ustawił w stronę oskarżonej duże zdjęcie dziewczyny.

Z dalszej części artykułu dowiesz się: 

  • co oskarżona powiedziała rodzicom 20-letniej Darii
  • czy prokurator wyraził zgodę na dobrowolne poddanie się karze przez oskarżoną
Pozostało jeszcze 70% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
WM

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.