Praca dla seniorów jest. Zazwyczaj za grosze i na czarno [INFOGRAFIKA]
Emeryt i rencista jest mile widziany na rynku pracy. Dlaczego? Nie jest roszczeniowy i nie ma wygórowanych wymagań finansowych. Pracodawcy o tym wiedzą i chętnie korzystają. W zamian oferują niskie stawki godzinowe i pracę na czarno. Przejrzeliśmy, jakie oferty czekają na aktywnych seniorów w Polsce i za granicą. Ile mogą dorobić do świadczenia, by to nie zostało zmniejszone lub zawieszone
Ochroniarz, opiekunka do dziecka lub osoby starszej, przedstawiciel handlowy, doradca klienta, sprzątaczka, magazynier, konwojent, pomoc na budowie (najlepiej z doświadczeniem i umiejętnością odczytywania planów), roznosiciel ulotek, kierowca, mechanik samochodów ciężarowych czy pojazdów rolniczych. Adresatami tych ogłoszeń o pracę nie są młodzi ludzie po studiach czy w sile wieku, ale emeryci czy osoby korzystające ze świadczeń przedemerytalnych.
Chętni do pracy emeryci są łakomym kąskiem na rynku pracy. W internecie roi się od ogłoszeń o pracę przeznaczonych dla emerytów czy rencistów. Powód? Pracodawcy poszukujący ich mówią bez ogródek - niewygórowane wymagania finansowe oraz brak jakichkolwiek roszczeń. W zamian oferują 4 -6 zł na rękę za godzinę pracy. Bardzo często bez jakiejkolwiek umowy. Mimo to, jak pokazują wyniki ostatniego Spisu Powszechnego, w Śląskiem emerytów chętnych do pracy nie brakuje. Sprawdziliśmy jakie warunki musi spełniać emeryt i rencista, by dorabiając, nie był zobligowany oddać części lub całości świadczenia przyznanego przez ZUS.
Emerytowany pracownik bardzo cenny, bo nieroszczeniowy
„Praca dla emerytowanego mechanika maszyn rolniczych. Praca spokojna i bezstresowa. Więcej pod numerem tel...“, „Agencja Ochrony zatrudni pracowników kwalifikowanych z terenu Zabrza . Emeryt, osoby na etacie „chcące dorobić’“ oraz bez świadczeń, lecz spełniające nasze warunki“. - Za godzinę pracy oferuję sześć złotych brutto. Emeryci przystają na takie warunki. Przy młodym pracowniku, który ma na utrzymaniu rodzinę, mogą wychodzić problemy. A ja nie planuję włóczyć się po sądach. Tym bardziej, że rząd chce podnieść stawkę za godzinę pracy do 12 złotych - komentuje właściciel firmy, która poszukuje emerytów chętnych do pracy jako ochroniarz na budowie. Od innego pracodawcy usłyszeliśmy, że emeryci nie upominają się o umowę o pracę, dlatego woli ich zatrudniać.
Z danych zebranych przez GUS w ostatnim Spisie Powszechnym wynika, że z 835 664 emerytowanych mieszkańców województwa śląskiego, 74 356 zdecydowało się dorabiać. 44 320 z nich pracowało na różnego rodzaju umowach o pracę, 13 538 na własny rachunek poza rolnictwem, 3970 prowadziło działalność gospodarczą w rolnictwie. Zarobek 12 528 emerytów GUS określił jako pochodzący „z dodatkowych źródeł“.
Krystyna Kotwicka, emerytka spod Zawiercia śmieje się, że od trzech lat wraz z nadejściem wiosny kończy się jej zasłużona laba, na którą ciężko pracowała przez 40 lat jako księgowa. - Emerytura wpływa mi na konto już ponad pięć lat. Nie mam co narzekać. Ponad dwa tysiące, na życie wystarcza - opowiada energiczna seniorka. Mimo to, kiedy sąsiadka zaproponowała jej weekendową pracę przy sprzedaży obwarzanków na odpustach, od razu powiedziała „tak“. - Dodatkowy grosz zawsze przyda się w domu, a i od męża od czasu do czasu wypadałoby odpocząć - śmieje się.
Jednak nie wszyscy emeryci mają tyle szczęścia, co ona. Wielu z nich do szukania dodatkowej pracy zmusza bardzo niska emerytura (średnia emerytura w 2015 roku wynosiła: dla kobiet - 1698,09, dla mężczyzn - 2481,18) - Przez całe życie pracowałem jako mechanik w pogotowiu ratunkowym, i co mi z tego przyszło? Dostaję 1200 złotych na rękę. Trudno za to przeżyć do pierwszego - przyznaje pan Marian. Dlatego zabrał się za roznoszenie ulotek. - Kokosów z tego nie ma, ale wychodzę do pracy, kiedy mi pasuje. Miesięcznie 300 - 400 złotych wpadnie, a to zawsze coś - dodaje.
Starszy pracownik, to mniejsze wydatki. Niedużo, ale zawsze
Zdaniem Arkadiusza Kaczora z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, właśnie niewygórowane oczekiwania finansowe są głównym powodem, dla którego pracodawcy tak chętnie zatrudniają osoby pobierające emeryturę. - W ich przypadku chodzi wyłącznie o dorabianie do emerytury, dodatkowo część z nich obowiązują progi zarobków, których nie mogą przekroczyć, by nie stracić emerytury - uzupełnia.
Pracodawcy mogą zwracać uwagę też na fakt, że jeżeli na zwolnieniu lekarskim jest osoba poniżej 50 roku życia, wtedy on wypłaca wynagrodzenie przez pierwsze 33. dni choroby. Od 34. dnia zasiłek chorobowy „przejmuje“ ZUS. Zaś kiedy L4 dotyczy pracownika, który ukończył 50. rok życia, wynagrodzenie za czas choroby pracodawca wypłaca jedynie przez pierwsze 14. dni choroby. ZUS będzie wypłacał zasiłek chorobowy już od 15. dnia.
Dodatkowo przy zatrudnianiu kobiety powyżej 55. roku życia oraz mężczyzny powyżej 60. roku życia pracodawcy odpada opłacanie składek na fundusz pracy (wynosi 2,45 proc. całej pensji) oraz na fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych (0,1 proc. całej pensji). Pozostałe składki, np. społeczne czy zdrowotne pracodawca ma obowiązek odprowadzać (jeśli zawiera taki typ umowy, która do tego obliguje).
Mimo to eksperci zaznaczają, że lwia część ofert pracy dla seniorów jest w szarej strefie. - Pracujących emerytów możemy podzielić na dwie grupy - komentuje Ireneusz Jabłoński, ekspert z Centrum im. Adama Smitha. - Do pierwszej należą emeryci, którzy chcą być długo aktywni na rynku zawodowym. Najczęściej są to osoby wykonujące wolne zawody, np. prawników czy lekarzy. Druga, o wiele większa grupa to osoby, które z różnych przyczyn dorabiają do emerytury. Najczęściej opiekują się osobami starszymi czy dziećmi sąsiadów. Oni też najrzadziej rejestrują swoją pracę - wyjaśnia. I jak dodaje, dzieje się tak dlatego, że zarejestrowanie się w ZUS-ie znacząco podwyższa koszt pracy, a nie daje im nic w zamian. - Przecież jako emeryci już nabyli uprawnienia do świadczeń zusowskich. Dlatego powinniśmy dążyć do tego, by pracujący seniorzy mogli legalizować swoją pracę bez ponoszenia dodatkowych kosztów - podkreśla Jabłoński.