Praca policjantów z Rzeszowa wkrótce pod okiem niewielkich kamer. Na Podkarpacie trafi na razie 100 rejestratorów
Policjant podczas interwencji zachowywał się niewłaściwe? A może to kontrolowany człowiek był wulgarny, agresywny i naruszył nietykalność funkcjonariusza? Niebawem takich dylematów już nie będzie. Policjanci z Rzeszowa dostaną małe kamery, które przyczepione do mundurów będą rejestrować przebieg ich pracy.
- Spornych sytuacji jest sporo. Niektóre z nich kończą się interwencjami mieszkańców w mediach. Ludzie skarżą się na sposób interwencji naszych funkcjonariuszy, którzy z kolei bardzo często wydarzenia przedstawiają zupełnie inaczej. Ludzie w stosunku do policji zachowują się bardzo różnie. Niektórzy są wulgarni, potrafią znieważyć policjanta, a nawet naruszyć jego nietykalność. Dzięki kamerom będzie łatwiej rozstrzygać sporne sytuacje – mówi nadkomisarz Adam Szeląg, rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie.
Podczas policyjnych interwencji dochodzi do różnych sytuacji. Bywa, że policjanci są uderzani, popychani lub obrzucani wyzwiskami, po czym sprawcy wypierają się tego. Nieraz zatrzymany delikwent chciał skorumpować policjanta lub podawał fałszywe dane personalne, a potem zaprzeczał, że tak zrobił. Gdy taka sprawa trafia do sądu, trudno rozstrzygnąć spór typu słowo przeciw słowu. Dlatego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało o wyposażeniu policji w miniaturowe kamery, które będą montowane do mundurów, na wysokości klatki piersiowej.
O tym jak wypadły testy policyjnych kamer i co myśla o nich funkacjonariusze - o tym przeczytasz w dalszej cześci artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień