Praca zdalna coraz większym obciążeniem dla pracowników. Zaskoczeniem jest, że narzekają głównie młodzi
Minął prawie rok od początków pandemii koronawirusa i powszechnego wprowadzenia pracy zdalnej. Jak takie rozwiązanie oceniają pracownicy? W większości źle, zarówno jeśli chodzi o zwykłych pracowników, jak i menedżerów. Zaskoczeniem jest, że narzekają głównie ludzie młodzi, z tzw. pokolenia Z i millenialsów.
Aż 89 proc. osób w wieku 22-25 lat i 83 proc. w wieku 26-37 lat stwierdziło, że w 2020 r. odczuwało więcej stresu i niepokoju w pracy niż wcześniej. Głównym powodem tej zmiany było zatarcie granic między życiem zawodowym a prywatnym. Dla porównania, wśród osób w wieku 55-74 lat odsetek ten wyniósł mniej, bo 62 proc.
Tak wynika z badań Oracle i jest to zaskoczenie. Dlaczego? Bo powszechnie sądzono, przynajmniej na początku pandemii, że ludzie młodzi najbardziej entuzjastycznie podejdą do możliwości pracy zdalnej z domu.
- Na początku było fajnie. Nie trzeba było wcześniej wstawać, tracić czasu na dojazdy do biura. Jednak sytuacja, gdy w jednym pokoju jest home office ojca rodziny, w dwóch kolejnych dzieci mają szkołę, a w kuchni mama gotuje obiad i "jest w pracy", po dłuższym czasie zaczęła być męcząca. Nie wyobrażam sobie, jak może funkcjonować rodzina, która ma małe mieszkanie
- mówi mieszkaniec Przemyśla, zdalnie pracujący w dużej korporacji.
Coś, co początkowo kojarzyło się ze swobodą, zaledwie po kilku miesiącach staje się coraz większym obciążeniem. Szczególnie narzekają młodzi pracownicy.
- Zwiększony stres u młodych ludzi to efekt nie tylko negatywnych aspektów pracy zdalnej, ale też przede wszystkim trudnej sytuacji na rynku pracy spowodowanej przez pandemię. Starsze pokolenia miały większą pewność zatrudnienia ze względu na posiadane doświadczenie oraz formę umowy, która zabezpiecza przed utratą pracy z dnia na dzień. Tymczasem młodzi ludzie, często są zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych, nie mają ugruntowanej pozycji, co przekłada się na odczuwany przez nich zwiększony niepokój. Warto też pamiętać, że przejście na pracę zdalną odbyło się praktycznie z dnia na dzień, bez większego przygotowania – zauważa Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.
Co ciekawe, narzekają także szefowie. Z badania Deloitte wynika, że aż 38 proc. polskich menedżerów negatywnie ocenia wpływ pracy zdalnej na życie prywatne. Okazuje się, że dla nas Polaków, najważniejsza w zrównoważeniu pracy zdalnej i życia prywatnego jest elastyczność w sposobie wykonywania obowiązków.
Problem dostrzegają przedsiębiorcy. Rady Przedsiębiorczości ma cztery kluczowe postulaty w zakresie pracy zdalnej. Oczekuje odejścia od obowiązku określania konkretnego miejsca jej wykonywania i postuluje wyposażenie pracowników w niezbędny sprzęt i materiały oraz zwrot kosztów związanych z eksploatacją urządzeń niezbędnych do pracy w formie zdalnej. Chce też prowadzenia dokumentacji pracowniczej wyłącznie w postaci elektronicznej i precyzyjnego określenia zakresu odpowiedzialności pracodawców.