Rzecznik praw dziecka zaapelował w tej sprawie do minister edukacji Anny Zalewskiej. Zdaniem Ministerstwa Edukacji, uczniowie nie mają zbyt dużo zadawanych prac domowych
40 godzin lekcyjnych tygodniowo, do tego praca w domu nad zadaniami czy wypracowaniami. Uczniowie siódmych klas, choć nie tylko oni, są przeciążeni i skarżą się na rzeczywistość po reformie edukacji. Ich rodzice piszą listy nie tylko do naszej redakcji, ale i do Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka. Ten ponownie zaapelował do minister edukacji Anny Zalewskiej w sprawie nadmiaru prac domowych. I w swoim piśmie prosi o opracowanie choćby minimalnych standardów.
- Dlaczego dzieci mają tyle prac domowych?
- Co sądzi psycholog o tej sprawie?
- Czy rodzice mogą się buntować?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień