Pracownicy szpitala wróżą upadek lecznicy
Bunt. Personel szpitala uważa, że zlokalizowanie lecznicy w dwóch miastach to zły pomysł. Prezes składa wypowiedzenie.
W minionym tygodniu m.in. do naszej redakcji wpłynęło pismo przygotowane przez lekarza Jacka Jasińskiego, pod którym podpisał się praktycznie cały personel szpitala w Krośnie Odrz. i w Gubinie. A w nim? Sprzeciw, dotyczący organizacji szpitala w dwóch miastach.
- Z niedowierzaniem przyjęliśmy fakt, że nowa spółka pod zarządem powiatu i miasta Gubina zamierza „wyrwać” oddział wewnętrzny z Krosna Odrzańskiego i przenieść go do Gubina - mówi dr Jasiński.
Pracownicy uważają, że funkcjonowanie szpitala w dwóch miastach, w zaplanowanej konfiguracji, to utopijna wizja.
- Oddział wewnętrzny w Gubinie, bez najmniejszego wsparcia, nie będzie mógł funkcjonować - podkreśla J. Jasiński. - Nie zapewni on bezpieczeństwa ani pacjentom, ani personelowi.
Dodaje też, że przez pół roku nie znalazł się żaden internista, który chciałby pracować w oddziale na „bezludnej wyspie”. - Postulujemy o renegocjonowanie warunków umowy spółki, by otworzyć oddział wewnętrzny w starej lokalizacji. Obecny plan jest skazany na porażkę. Szpital w Krośnie stał się znany w całej Polsce jako negatywny przykład zarządzania, kiedy był pod opieką poprzedniej spółki. Chcecie, by stał się jeszcze sławniejszy? - dopytuje władze J. Jasiński.
Wszystko wskazuje jednak na to, że ten sprzeciw nie zostanie wzięty pod uwagę przez Zachodnie Centrum Medyczne.
- W styczniu spółka podpisała umowę nie po to, żeby ją zmieniać - mówi wicestarosta Tomasz Kaczmarek. Właściciel spółki chcą wciąż działać według planu, czyli oddział wewnętrzny, wraz z ZOL-em, opieka świąteczna i nocna, a także rentgen ma znajdować się w Gubinie.
- Odległość między szpitalami nie stanowi tak dużego problemu - dodaje T. Kaczmarek.
Zaskoczony takim zachowaniem jest radny powiatowy Tomasz Miechowicz: - Pod tym pismem podpisał się prawie cały personel. Wielu pracowników ma ogromne doświadczenie. To pewnego rodzaju alarm. Myślę, że starosta powinien zorganizować spotkanie robocze rady z pracownikami.
Skontaktowaliśmy się z obecnym prezesem Zachodniego Centrum Medycznego: - Interna w Gubinie będzie bardzo "kosztochłonna". Organizacja odizolowanego oddziału jest sprzeczna z zasadami ekonomicznymi - mówi ze smutkiem Zygmunt Baś.
Dodaje, że próbował realizować tę wizję, ale przyznaje, że jest praktycznie niemożliwe, bez ogromnych pieniędzy. Wczoraj złożył wypowiedzenie...