Pracownicy transgraniczni domagają się otwarcia granic, bo boją się, że stracą pracę. Czekają na decyzje rządu
Chcemy do pracy! Otwórzcie granice! Epidemia bezrobocia gorsza od epidemii koronawi-rusa - skandowali uczestnicy sobotniego protestu Cieszynie. Dzień wcześniej podobny protest odbył się na przejściu w Chałupkach.
W protestach, które w Cieszynie i Chałupkach przybrały formę spacerów, bo organizacja zgromadzeń z powodu epidemii koronawirusa jest zabroniona, wzięli udział pracownicy transgraniczni z rodzinami, ludzie prowadzący firmy po czeskiej stronie, mieszkańcy, samorządowcy.
W Cieszynie uczestnicy przez ponad godzinę spacerowali wzdłuż polsko-czeskiej granicy, pomiędzy cieszyńskimi mostami Przyjaźni i Wolności. Po drugiej stronie granicznej Olzy, w Czeskim Cieszynie, polskich uczestników marszu wspierali Czesi i Polacy pracujący w Czechach, którzy z powodu bądź pracy, bądź kwarantanny nie mogą wrócić do do-mu.
- Biorę udział w tym spacerze, bo z powodu zamknięcia granic nie mogę dojeżdżać do pracy. Pracuję po drugiej stronie Olzy, w fabryce we Frensztacie, która produkuje części samochodowe. Domagamy się otworzenia granicy dla tych, którzy tam pracują, którzy mają tam rodziny - mówiła jedna z uczestniczek cieszyńskiego spaceru prosząca o zachowanie anonimowości. Podkreślała, że epidemia koronawirusa nie jest problemem, bo Czesi dużo wcześniej wprowadzili noszenie maseczek, również w fabrykach. - Boję się, że stracę pracę, bo już drugi miesiąc jestem na wolnym. Nie chciałabym zmieniać pracy, bo pracuję w Czechach cztery lata i jest mi tam dobrze i chciałabym tam jeszcze pracować - dodawała.
- Chcemy wrócić do pracy. Od dwóch miesięcy nie mamy takiej możliwości. Nie wiemy, ile to potrwa. Mało kto jest w stanie wytrzymać bez pracy - podkreślali uczestnicy spaceru w Chałupkach.
Samorządowcy pisali już kilka razy do premiera Mateusza Morawieckiego, żeby rząd w trybie pilnym pochylił się nad problemem pracowników transgranicznych.
Ostatnio Stowarzyszenie Samorządowe Ziemi Cieszyńskiej nawiązując do wcześniejszego wystąpienia Samorządów Lokalnych Powiatu Cieszyńskiego zwróciło się do premiera Morawieckiego z prośbą o ponowną analizę wprowadzonego obowiązku 14-dniowej kwarantanny dla pracowników transgranicznych. Do pisma dołączona została analiza przygotowana przez Stowarzyszenie Rozwoju i Współpracy Regionalnej „Olza”. Wynika z niej, że przedłużające się obostrzenia oznaczają m.in. nie tylko spadek dochodów dla mieszkańców, ale także możliwość utraty pracy, a w konsekwencji wzrost wydatków z budżetu państwa, które trzeba będzie ponosić, by zabezpieczyć świadczenia socjalne dla bezrobotnych.
Burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz, która również wzięła udział w sobotnim spacerze stwierdziła, że w ostatnim tygodniu coś się w tej sprawie ruszyło, na bieżąco są w kontakcie z wojewodą, który dopytuje o różne szczegóły związane z analizą przygotowaną przez stowarzyszenie Olza na zlecenie samorządów, więc na początek granica powinna zostać przynajmniej otwarta dla pracowników transgranicznych.
- Wiem, że w rządzie trwają prace dla tych osób, ale na razie nie ma żadnych konkretów. Czekamy. Mam nadzieję, że te protesty dadzą do myślenia - podkreśliła burmistrz Staszkiewicz.
Współpraca: Arkadiusz Biernat