Pracujesz, pracujesz, a emerytura kiepska
W regionie odchodzimy na emeryturę nieco później niż przeciętnie w kraju, ale pieniądze na starość dostajemy mniejsze.
To, że pracujemy dłużej, a emerytury dostajemy niższe jest skutkiem niższych zarobków i ciągle wysokiego bezrobocia w województwie.
Coraz mniejsza jest liczba osób, które mogą przejść na emeryturę wcześniej, niż przewiduje ustawowy wiek emerytalny. Stopniowo podnosi się więc faktyczny wiek, kiedy zgłaszamy się do ZUS po świadczenie.
W 2015 roku kobiety przechodziły na emeryturę jedynie 2-3 miesiące wcześniej niż wynosił ustawowy wiek. Co oznacza, że część pań pracowała dłużej, niż przewidywał podwyższony już wiek emerytalny.
Poza Śląskiem, gdzie średnia wieku przechodzenia na emeryturę jest wyraźnie niższa, różnice miedzy poszczególnymi województwami nie są aż tak drastyczne. Pokazują to dane zebrane przez dr. Piotra Szukalskiego, socjologa z Uniwersytetu Łódzkiego. W naszym województwie wiek przechodzenia na emeryturę pracowniczą był trochę wyższy, niż przeciętnie w Polsce.
W 2006 r. mieszkańcy Kujaw i Pomorza kończyli zawodową aktywność prawie rok później niż w kraju - mając średnio 58 lat (w kraju 57,1), ale później różnica ta maleje. W 2010 i w 2014 roku pracujemy już tylko pół roku dłużej.
W 2014 roku, po rozpoczęciu podnoszenia wieku emerytalnego, różnice między poszczególnymi województwami zaczynają się zmniejszać. Wyjątkiem ciągle jest Śląsk. W 2014 r. średnia wieku przechodzenia na emeryturę wyniosła 58,3 roku. Mniej niż średnio 61 lat mają zaprzestający pracy mieszkańcy Małopolski.
Średni wiek emerytów jest u nas bliski przeciętnemu w kraju. Ciekawe jednak, że na koniec 2015 r. emeryt w naszym województwie był starszy niż przeciętny w kraju średnio o pół roku, a emerytki są młodsze. Emeryt w Kujawsko-Pomorskiem miał średnio 72,1 lat (w kraju 71,5), a emerytka - 69,3 (w kraju 69,8). - To wynikać może ze struktury ludności w województwie - sądzi dr Piotr Szukalski. Nadreprezentatywność którejś grupy wiekowej - nawet niezbyt duża - może wpływać na średnią wieku osób pobierających emeryturę.
Choć pracujemy dłużej, nie przekłada się to na wysokość emerytury. W 2015 roku przeciętna emerytura w Kujawsko-Pomorskiem (1966 zł) stanowiła 90,6 proc. średniej krajowej emerytury (2170 zł).
Nie ma się co dziwić. Nasz region ciągle należy do tych z najwyższym poziomem bezrobocia. Na koniec listopada 2016 r. w kraju poziom bezrobocia wynosił 8,2 proc., a u nas - 11,7 proc.
Jeśli nie pracujemy, to nie odprowadzamy składek ubezpieczeniowych. Gromadzimy więc mały kapitał na przyszłą emeryturę. Do tego przeciętne zarobki w naszym województwie też są niższe od średniej krajowej. Ciągle jest rozziew między średnią płacą w województwie a w kraju - na niekorzyść naszego regionu. Na koniec listopada ubr. (jak podaje GUS), przeciętne zarobki (brutto) w kraju wyniosły 4329,71 zł, a w województwie - 3642,34 zł.
To wszystko razem ma wpływ na wysokość świadczeń emerytalnych. Nawet opóźniając moment zakończenia zawodowej aktywności nie jesteśmy w stanie zniwelować tych różnic.
Dr Szukalski zwraca jednak uwagę, że średnią podbija Śląsk. Tam emerytura wynosi 117 proc. przeciętnej. Minimalnie ponad kreskę wystaje emerytura na Mazowszu (100,4 proc.) - Wszystkie pozostałe województwa są poniżej średniej - podkreśla.
Poniżej 90 proc. średniego krajowego świadczenia dostają przeciętnie emeryci w województwach: lubelskim, lubuskim, łódzkim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim.