Prawie 200 lat historii zupełnie zniknie? Jaki los czeka szpital Przemienienia Pańskiego po fuzji?

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Dembinski
Nicole Młodziejewska

Prawie 200 lat historii zupełnie zniknie? Jaki los czeka szpital Przemienienia Pańskiego po fuzji?

Nicole Młodziejewska

Wraz z początkiem tego roku dwa poznańskie szpitale - Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego i Szpital Kliniczny im. H. Święcickiego tworzą jeden szpital uniwersytecki. Zmiany te nie podobają się niektórym pracownikom i osobom związanym ze szpitalem przy ul. Długiej, bo w przyszłym roku placówka ta obchodziłaby 200-lecie istnienia. A historyczna nazwa zniknęła.

Centralny Zintegrowany Szpital Kliniczny - tak obecnie nazywany jest obiekt, który powstaje na poznańskim Grunwaldzie. Ma to być najnowocześniejszy szpital w Wielkopolsce. Koszt jego budowy wyniesie blisko 600 mln złotych. Zakończenie prac nad CZSK planowane jest na 2026 rok.

W szpitalu ma znaleźć się m.in. nowoczesny SOR, bloki operacyjne z oddziałem intensywnej opieki medycznej, oddział o profilu zabiegowym, oddziały chirurgii, leczenia jednego dnia, ortopedii oraz urologii.

Łączna powierzchnia tego kompleksu wyniesie 45 tys. mkw. Pomoc znajdzie tu ponad 70 tys. pacjentów rocznie na kilku oddziałach.

Fuzja szpitali

Powstanie tak dużej placówki leczniczej możliwe jest dzięki połączeniu dwóch istniejących już szpitali - Szpitala Klinicznego im. H. Święcickiego i Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego.

Chociaż budynek ma powstać w 2026 roku, to fuzja szpitali miała miejsce już 1 stycznia. Przedstawiciele placówek nie ukrywają, że połączenie obu szpitali jest sporym wyzwaniem.

- Nie jest to łatwe ze względu chociażby na wielkość powstałego kolosa, ze względu na różnice informatyczne czy zwyczaje. Dla mnie jest to sprawowanie funkcji naczelnego lekarza połączonych szpitali. Mam nadzieję, że jest to połączone z faktycznym wpływem - przy tak dużym i skomplikowanym organizmie - na poprawę opieki nad pacjentami powierzonymi naszej pieczy, ale także tworzeniem szpitala przyjaznego dla pracowników

- podkreśla dr hab. Szczepan Cofta, lekarz naczelny nowo powstałego szpitala i były dyrektor szpitala Przemienienia Pańskiego.

I dodaje: - W ciągu ostatnich miesiącu szpital został scalony administracyjnie. Ale proces integracji będzie trwał kilka lat. Motywem usprawiedliwiającym przekształcenie szpitala przy ulicy Długiej jest budowa nowego szpitala klinicznego, który za kilka lat przejmie funkcje największego ośrodka sercowo - naczyniowego w zachodniej Polsce, a więc potężną kardiologię, kardiochirurgię oraz chirurgię naczyniową i anestezjologię. Pracownicy jednostek medycznych nie powinny odczuć niepokoju, gdyż kontynuacja działalności tych jednostek jest zapewniona. Wyzwaniem będzie wspólne podejmowanie nowych etapów informatyzacji, podobnego - możliwie lepszego - sposobu działania. Zespoły obu szpitali mają szansę i mogą wzajemnie siebie ubogacać i czynić działalność medyczną bardziej kompleksową.

Historyczna nazwa szpitala miała zostać?

Po fuzji szpitali patronem nowej placówki został Heliodor Święcicki, którego imię dotychczas nosił szpital przy ul. Przybyszewskiego. Co ciekawe, jak twierdzą przedstawiciele szpitala przy ul. Długiej, to właśnie „Przemienienie Pańskie” miało widnieć w nazwie nowej placówki.

Potwierdza to również poseł Jadwiga Emilewicz, która od początku angażowała się w to, by nowoczesny szpital powstał w centrum Wielkopolski.

- Podczas posiedzenia Rady Społecznej szpitala, której jestem członkiem, kiedy była podejmowana decyzja o połączeniu dwóch szpitali - Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego i Szpitala im. Heliodora Święcickiego, osobiście zgłosiłam postulat, aby w nowa jednostka miała w nazwie „Przemienienie Pańskie”. Otrzymałam wtedy zapewnienie od rektora Uniwersytetu Medycznego prof. Andrzeja Tykarskiego, że historyczna nazwa pozostanie. Zgodnie z tą wiedzą i w najlepszej wierze informowałam o tym przedstawicieli Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego

- mówi poseł Jadwiga Emilewicz.

I dodaje: - Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego to stały element historii Poznania i poznaniaków, którzy zawiązali społeczny komitet budowy szpitala i dzięki których zaangażowaniu oraz determinacji szpital powstał. Również umiejscowienie szpitala w starym gmachu poklasztornym, użyczonym przez zakon to część historii szpitala i miasta. Nie wyobrażam sobie, aby nowa jednostka, największa dziś inwestycja w stolicy Wielkopolski odeszła od tej historycznej nazwy. Będę przekonywać zarówno rektora i senat uczelni, aby nowy szpital zachował historyczną nazwę. Dziś piszemy nowy rozdział tej historii, ale nie powinniśmy odcinać się od tradycji.

Dlaczego więc po fuzji poznańskich lecznic nowy szpital uniwersytecki przyjął nazwę drugiego szpitala?

- Łączenie szpitali to bardzo skomplikowany proces - nie tylko w wymiarze ludzkim, medycznym czy administracyjnym, ale także prawnym. Ponieważ inwestorem Centralnego Zintegrowanego Szpitala poza uczelnią jest Szpital Kliniczny im. Heliodora Święcickiego, prawną konsekwencją było utrzymanie właśnie tej nazwy

- tłumaczy prof. Andrzej Tykarski, rektor Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu.

- Formalnie łączenie polegało na przyłączeniu Szpitala Przemienienia Pańskiego do lecznicy przy ul. Przybyszewskiego. Dokonanie zmian nazwy dwóch szpitali komplikowałoby wiele spraw formalnych. Dlatego najefektywniej było pozostawić nazwę jednego ze szpitali do czasu zakończenia realizacji pierwszego etapu CZSK.

To rozwiązanie nie podoba się jednak niektórym pracownikom dawnego szpitala Przemienienia Pańskiego. Ich zdaniem wpływa to na historię nie tylko samego szpitala, ale także Poznania.

- Profesor Heliodor Święcicki, pierwszy rektor Uniwersytetu Poznańskiego, wspaniały lekarz jest bardzo zaszczytnym patronem, choć bardzo żal imienia Przemienienia Pańskiego, które w sumie w działalności administracyjnej zostało zaniechane. Jeśliby szpital nie został przekształcony, 1 stycznia 2023 roku obchodzilibyśmy jego 200-lecie. Nieco tego żal, części pracowników trudno się z tym pogodzić - trzeba to prosto wyrazić. Mają te osoby prawo do zachowania serdecznej pamięci, do kontynuowania też ducha tego szpitala

- podkreśla dr hab. Cofta.

„Nie chcę być jedną z tysiąca. Chcę być jedną na tysiąc”

- Czy da się wymazać czyjąś tożsamość? Jak zastąpić jedną tożsamość inną? Wymazać z kart 200 lat historii? - pyta jedna z pracowniczek szpitala Przemienienia Pańskiego, która chce pozostać anonimowa. - To nie tylko nazwa: Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego - to my, to ja, to duch tego miejsca. Choć ten szpital jest olbrzymi, to jednak gościnny, bliski. Czy da się budować gościnność w molochu organizacyjnym? Nie chcę być jedną z tysiąca - chcę być jedną na tysiąc. Miałam to w Szpitalu Klinicznym Przemienienia Pańskiego. Nie sądzę, bym miała to w Szpitalu im. Heliodora Święcickiego.

W podobnym tonie, tuż przed fuzją, o szpitalu Przemienienia Pańskiego w jednym ze swoich tekstów pisała dr Halina Bogusz z Katedry i Zakładu Historii Nauk Medycznych Uniwersytetu Medycznego:

- Tożsamość jest istotna i tworzy się ją z mozołem, przez wiele dni i godzin spotkań, rozmów, tekstów, wspólnych działań. Zniszczyć ją łatwiej niż zbudować. Kiedy podejmujemy o tym decyzję powinniśmy bardzo dokładnie odpowiedzieć sobie na pytanie - dla jakiej racji warto? Ekonomia? Wygoda zarządzających? Co tracimy zamykając takie szpitale. jak Szpital Przemienienia Pańskiego i czego już nie da się odzyskać?

Również prof. Zbigniew Kwias jest zdania, że po fuzji i wyprowadzce z ulicy Długiej szpital Przemienienia Pańskiego przestanie istnieć.

- Zginie szpital i zginie jego historia. Mam jednak pomysł, na to, jak go reaktywować. Zauważmy, że w momencie, kiedy szpital Przemienienia Pańskiego zniknie z ul. Długiej, to w centrum Poznania, między szpitalem im. H. Święcickiego a szpitalem im. J. Strusia przy ul. Szwajcarskiej, zostanie pusta przestrzeń. I w momencie, kiedy ktoś na placu Wolności złamie nogę, albo zasłabnie, będzie trzeba pokonać spore odległości do innych szpitali, bo w środku miasta nie będzie żadnej placówki. Dlatego moim zdaniem, dobrze byłoby, gdyby pozostawić przy ul. Długiej kilka podstawowych oddziałów, jak interna, chirurgia, żeby taką prostą pomoc można było uzyskać - proponuje prof. Zbigniew Kwias, wybitny poznański urolog.

- Przemienienie Pańskie jest na stałe związane z siostrami i ul. Długą. Dlatego wydaje mi się, że nadawanie teraz tej samej nazwy dla nowej lokalizacji niczego by nie zmieniło. Szpital jest przywiązany do miejsca, więc moim zdaniem należałoby zostawić chociaż fragment tego szpitala

- dodaje.

Co ciekawe, również Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, do których należą budynki przy ul. Długiej, chce, by w tym miejscu nadal funkcjonowała placówka medyczna.

- Plan opuszczenia budynku obiektu szpitala przy ul. Długiej w Poznaniu jest dla nas wielkim zaskoczeniem. Mam nadzieję, iż planowane opuszczenie tego miejsca po niespełna 200-letniej służbie Poznaniakom nie jest faktem. Liczę, że szpital przy ul. Długiej przez kolejne lata będzie służył mieszkańcom. Liczymy, że to miejsce będzie pełniło funkcję szpitala również w przyszłości - mówi siostra Małgorzata Pranga, wizytatorka Prowincji Chełmińsko-Poznańskiej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo.

Co na to uczelnia?

Nieco podobnie na temat dotychczasowej nazwy i lokalizacji szpitala Przemienienia Pańskiego wypowiada się rektor Uniwersytetu Medycznego. Jak tłumaczy, szpital ten, kojarzony jest przede wszystkim z budynkiem przy ul. Długiej, który, w wyniku fuzji i budowy nowego obiektu wspólnego dla obu placówek, za kilka lat ma opuścić. Jednak, jego zdaniem połączone szpitale stanowią nową placówkę, dlatego też konieczne jest nadanie jej nowej, wspólnej nazwy.

- Połączony szpital musi funkcjonować pod jedną nazwą. Takie są wymogi. Historycznie nazwa Przemienienia Pańskiego była przypisana do lokalizacji, a więc budynku przy ul. Długiej. Ten obiekt będziemy opuszczać na przełomie 2025 i 2026 roku. Przypomnę, że budujemy jeden z nowocześniejszych w Europie szpitali, a obiekt przy ul. Długiej nie miał już żadnych możliwości rozwoju

- podkreśla rektor.

Prof. Andrzej Tykarski zaznacza jednak, że nie oznacza to zupełnego „zniknięcia” szpitala.

- Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego nie znika z mapy Poznania, bo szpital to przede wszystkim ludzie. Doświadczenia wielu pokoleń pracujących tam osób z dzisiejszą, znakomitą kadrą tworzyć będą jeden zespół. W tym sensie dwa poznańskie szpitale, a każdy z nich z piękną tradycją, kontynuują swoją misję razem. Po fuzji nasz potencjał jest naprawdę imponujący - 90 tys. hospitalizacji rocznie, 260 tys. pacjentów leczonych ambulatoryjnie, 20 tys. zabiegów operacyjnych i ponad 4 tys. pracowników.

Co ciekawe, jak mówią przedstawiciele uczelni, wspólna nazwa dla połączonych szpitali nie jest jeszcze ostateczna.

- Wydaje się, że nazwa Centralny Zintegrowany Szpital Kliniczny musi docelowo się zmienić. Dobra nazwa jest krótka, oddaje ducha instytucji a przede wszystkim kojarzy się z miejscem. Dziś nie jest jeszcze przesądzone kto będzie patronem nowego uniwersyteckiego szpitala klinicznego. Mogę natomiast zapewnić, że patron nowej lecznicy będzie wybrany w duchu łączącego dwie lecznice i społeczność uniwersytecką konsensusu

- przekonuje rektor Tykarski.

Atmosfera na Długiej

Osoby związane ze szpitalem Przemienienia Pańskiego zwracają uwagę, na wyjątkowość tej placówki.

- Dla mnie ten szpital ma ogromną wartość i jestem z nim związany od dziecka - mówiąc dosłownie i w przenośni, bo jako dziecko chodziłem tam do poradni okulistycznej, a później, w czasie studiów odbywałem tam ćwiczenia i rozpocząłem tam pracę. To był szpital, który wywarł na mnie największe wrażenie, bo żaden szpital nie miał takiej atmosfery, życzliwości kolegów, takich przyjaźni i tak wybitnych nauczycieli, jak szpital przy ul. Długiej - mówi prof. Kwias.

W podobnym tonie wypowiada się były dyrektor szpitala.

- Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego to szczególne miejsce pracy, ze swoistym klimatem, ze szczególną tradycją. To miejsce medycyny tradycyjnej - z humanistycznym duchem, a także innowacyjnym. Ten Szpital niósł wspomnienie doktorów: Karola Marcinkowskiego, Ignacego Zielewicza, Antoniego Jurasza i wielu innych, którzy byli elementami zaszczytnego łańcucha pokoleń. To olbrzymia tradycja, w ostatnich latach łącząca służbę pacjentom z nauką i dydaktyką

- przyznaje dr hab. Szczepan Cofta.

Szpital z historią

Szpital Przemienienia Pańskiego w przyszłym roku obchodziłby 200-lecie istnienia. Na taki jubileusz jeszcze długo będzie czekało wiele placówek medycznych w Polsce. Jednak lecznica przy ul. Długiej tego nie doczeka. Zabraknie jej zaledwie roku.

Historia tego szpitala jest również historią miasta. Placówka ta powstała 1 stycznia 1823 roku. Najpierw działała jako Szpital Sióstr Miłosierdzia, a później w jej nazwie pojawiło się Przemienienie Pańskie. W 1939 roku, pod wpływem Niemców szpital został nazwany im. Iwana Pawłowa, co budziło wtedy wiele kontrowersji. Tak te czasy opisał kiedyś prof. Kwias:

„Tworzyliśmy nie tyle zespoły poszczególnych klinik, ile zespół Szpitala, tak nieładnie nazwanego im. Pawłowa. Jestem prawie pewien, że za atmosferę tamtych, minionych dni, odpowiedzialni byli ludzie tam pracujący oraz duchy przodków chirurgicznych, kręcące się wieczorami po korytarzach szpitalnych i sali operacyjnej. Czy te duchy Marcinkowskiego, Jagielskiego, Mateckiego, Zielewicza, Jurasza, Drewsa, Piskorza, Kołodzieja, Twardosza, a także Kozłowskiego, Aniszczenki, Krolla, Majerowskiego i Ratajczaka krążą jeszcze, czy je zauważacie? Jestem przekonany, że nadal tam są, bowiem do tworzenia karety historii nie zaprzęga się osłów, lecz wspaniałe konie”.

Po wielu latach placówce udało się odzyskać historyczną nazwę i na ul. Długiej do końca 2021 roku znów działał szpital Przemienienia Pańskiego. Czy jego historia dobiegła kresu już ostatecznie?

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Pozostało jeszcze 0% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Nicole Młodziejewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.