Gorzów Wlkp. - Zastanawiam się, czy następnym razem też będę chciał pomóc - mówi Czytelnik Paweł Misiak, który przez kilkadziesiąt minut nie doczekał się na przyjazd patrolu policji.
W ostatni poniedziałek pan Paweł zobaczył, że pod samochodem na Manhattanie leży mężczyzna.
- Był bezwładny, miał otwarte oczy, ale nie było żadnego z nim kontaktu. Wraz z innymi przechodniami podejrzewaliśmy, że jest po spożyciu alkoholu, jednak nie mieliśmy pewności. Poza tym ten człowiek leżał na ulicy, należało mu pomóc - opowiada pan Paweł.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Co się stało?
- Dlaczego patrol nie przyjechał?
- Jak sprawę tłumaczy policja?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień