Prawo w rytmie disco. Wojewoda rozgrzesza
Leszek Gulewicz, radny z Łap grając na gminnych festynach nie złamał prawa. Wojewoda stwierdził, że artysta nie korzystał z budżetu gminy
- Jestem zadowolony. Od początku twierdziłem, że nie złamałem prawa - mówi Leszek Gulewicz, łapski radny PiS. Jest też liderem zespołu disco polo „Dexter”.
Jedna z mieszkanek Łap doniosła podlaskiemu wojewodzie, że radny ponoć zarabia przygrywając na gminnych festynach. W 2015 roku obsługiwał muzycznie „Dzień suma” i „Dożynki lokalne”, zaś rok później - „Zajazd szlachecki” i „Dzień suma”. Faktury Gulewicz wystawiał Domowi Kultury w Łapach.
- W 2015 i 2016 roku wykonałem po dwa zlecenia o wartości 2,5 - 3 tys. zł brutto. Wynagrodzenie obejmowało: nagłośnienie imprezy, obsługę sceny, obsługę konferansjerską, oprawę muzyczną, dekorację światłem i prowadzenie dyskoteki - mówi Gulewicz. Urzędnicy wojewody zaczęli sprawdzać, czy nie doszło do złamania prawa. W piątek zapadła decyzja.
- Leszek Gulewicz nie naruszył zakazu używania przez radnego mienia komunalnego gminy - mówi Anna Idźkowska, rzeczniczka wojewody. Urzędnicy uznali, że dom kultury to nie urząd miasta. A wynagrodzenie było wypłacane radnemu z pieniędzy domu kultury, a nie z budżetu gminy.
I nie ma znaczenia, że dom kultury jest jednostką podległą urzędowi. A urząd daje pieniądze na jego utrzymanie. W tym roku to ponad milion zł dotacji. - Te pieniądze nie wystarczają. Dlatego pozyskujemy je też od sponsorów, piszemy projekty - zaznacza Grzegorz Perkowski, dyrektor domu kultury. Zapewnia, że festyny, które obsługiwał radny Gulewicz były również organizowane za pieniądze z zewnątrz. - Zresztą jego firma dawała najtańszą ofertę - chwali.
- Radni powinni dołożyć wszelkich starań, by nie było wątpliwości, co do ich uczciwości. Muszą się liczyć z tym, że mieszkańcy monitorują ich działalność, a media kontrolują - podkreśla dr Jarosław Matwiejuk, konstytucjonalista.
Niedawno wojewoda wygasił mandat dwóm sokólskim radnym. Firmy obu świadczyły usługi podmiotom podległym gminie np. szkołom. Jedna z firm wynajmowała m.in. nagłośnienie.