Prezes spółki szpitalnej w ogniu pytań radnych
Radni w ostatnich dniach zdecydowali o podniesieniu kapitału zakładowego nowej spółki szpitalnej, której miasto jest udziałowcem. Nie obyło się jednak bez wielu pytań, dotyczących szpitala.
1 marca już za nami. Była to wstępna data uruchomienia szpitala w Krośnie Odrzańskim i Gubinie. Spółka istniejąca od zaledwie ponad miesiąca nie zdołała otworzyć w tym terminie lecznicy. Mieszkańcy wciąż czekają na ponowne jej uruchomienie... Dziś głównymi problemami spółki są kadra i oczywiście pieniądze.
Z tym ostatnim Zachodnie Centrum Medyczne względnie sobie radzi. Dzięki interwencji europosła Czesława Hoca, z ministerstwa zdrowia przydzielono 1,2 mln zł na szpital w powiecie krośnieńskim. Samorząd powiatowy, nie będący w zarządzie nowej spółki, przekazał na sprzęt szpitalny pół miliona złotych.
Oprócz tego gubińscy radni wyrazili zgodę na powiększenie kapitału zakładowego spółki. Jednak zanim do tego doszło, mieli wiele pytań.
Radna Urszula Kondracik pytała, czym - oprócz nieruchomości - dysponuje spółka?
- W tej chwili przygotowujemy spis sprzętowy, który jest potrzebny do tego, żeby móc udzielać świadczeń - wyjaśniał prezes ZCM, Wojciech Włodarski. - Mamy skompletowany sprzęt na oddziale chirurgii ogólnej. W przypadku oddziału ginekologiczno-położniczego brakuje kilku urządzeń, np. sprzętu wspomagającego oddech noworodków.
W przypadku oddziału pediatrycznego ma dojść do całkowitej przebudowy.
- Dopiero po jego wykonaniu będziemy go doposażać - podkreśla W. Włodarski.
Na oddziale wewnętrznym, który będzie się mieścił w Gubinie, już rozpoczęły się wstępne prace, które polegają na odświeżeniu sal, gabinetów i korytarzy.
Prezes Włodarski podkreśla również, że brakuje niektórych elementów podstawowych.
- Zamierzamy dokupić łóżka, stoły operacyjne, monitory, chcemy wyposażyć laboratorium, które zamierzamy prowadzić we własnym zakresie - wymienia prezes spółki.
Dodaje, że wykonany został pełny spis przedmiotów potrzebnych do zakupu.
- Krok po kroku odhaczamy kolejne punkty z tej listy - dodaje Włodarski.
Jest trochę łatwiej, ponieważ problemem zainteresował się rząd.
- To właściwie ewenement w skali kraju. Liczymy również na to, że 1,2 miliona złotych przekazanych przez ministerstwo zdrowia, to nie jest ostatnia kwota przekazana na szpital w Krośnie Odrzańskim i Gubinie - wyjaśnia prezes.
Są również wątpliwości związane z przestarzałym aparatem rentgenowskim, na który narzekało już wielu pacjentów. Tutaj również planowany jest zakup.
- Czy to konieczne? Ile zdjęć rentgenowskich w ciągu roku byłoby wykonywanych w Gu¬bi¬nie? - dopytywał przewodniczący rady, Edward Patek. Dodał, że w zeszłym roku Wojskowa Specjalistyczna Przychodnia Lekarska zakupiła aparat za kilkaset tysięcy złotych.
- Zamiast konkurować, lepiej współpracować. Myślę, że łatwiej i taniej byłoby porozumieć się z przychodnią oraz korzystać z ich rentgena - proponował.
Wojciech Włodarski przyznaje, że jest wiele wątpliwości w tej kwestii.
- Przychodnia nie zapewniłaby dostępności do aparatu przez 24 godziny. Problematyczne mogłoby być przewożenie pacjenta z lecznicy do przychodni. Ponadto brak rentgena sprawiłby, że stracilibyśmy punkty do kontraktu NFZ - wyjaśniał prezes ZCM.
Spraw większych i mniejszych do załatwienia jest jeszcze sporo. Na szczęście ZCM ma również wsparcie drugiego z udziałowców, czyli powiatu krośnieńskiego.
- W chwili obecnej inwestujemy w szpital bardziej niż spółka - przyznaje starosta Mirosław Glaz. - Przystąpiliśmy do przygotowania dokumentacji, która dotyczy termomodernizacji budynku A_przy ul. Śląskiej w Gubinie. Dostaliśmy zgodę pani konserwator zabytków. Wstępne wyliczenia wskazują, że to zadanie będzie kosztować 1,5 mln zł. Staramy się o dofinansowanie. Mamy nawet szansę na pokrycie 85 proc. kosztów inwestycji.
Do tego planowana jest m.in. instalacja klimatyzacji we wszystkich pomieszczeniach, w Gubinie i Krośnie Odrza¬ńskim.
- Na budynkach w Krośnie zamierzamy wprowadzić jeszcze fotowoltaikę, ponieważ jest tam łatwiejszy dostęp do płaskiego dachu - zaznacza starosta Mirosław Glaz. - Sprawdzimy, czy jest to możliwe również w mieście przygranicznym. Jesteśmy w tej chwili na etapie przygotowań. To przecież powiat finansuje te zadania, prosto z własnego budżetu.
Co z kadrą? Według ostatnich doniesień, sytuacja nie wygląda zbyt dobrze. Będzie kłopot z jej skompletowaniem, ponieważ wielu pracowników zatrudniło się już gdzie indziej.
Lubuski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia trzyma rękę na pulsie.
– Na tym etapie nie chcemy komentować takich informacji. Jednak p.o. dyrektora LOW NFZ Piotr Bromber wielokrotnie wspominał, o istniejącym ryzyku w zakresie pozyskania personelu – mówi rzecznik Joanna Branicka. Czas nie gra na korzyść nowej spółki. 22 lutego NFZ ogłosił konkurs na świadczenie opieki zdrowotnej w powiecie.
– Na etapie weryfikacji ofert będzie można ocenić, czy zabezpieczenie pod względem personelu jest wystarczające – wyjaśnia Branicka.
Prezes Zachodniego Centrum Medycznego Wojciech Włodarski spotkał się w czwartek z pielęgniarkami. Zaproponowano zarobki na poziomie 2,4 tys. zł brutto podstawy.
– Plus 400 zł dodatku, który będzie obowiązywał do czasu wprowadzenia dodatku ministerialnego – wyjaśnia prezes Włodarski. Taki model został przyjęty przez pracownice.
Przyznają one, że wstępna propozycja ich satysfakcjonuje – Nareszcie dostaniemy w miarę godziwą pensję za naszą pracę – mówią.
Problemem są lekarze.
– Nie mamy skompletowanej kadry we wszystkich oddziałach. Mogę jedynie zaapelować, aby miejscowi lekarze wsparli nas. Nie tylko szpital, ale wszystkich mieszkańców – podkreśla prezes Włodarski.
Prosił on również o pomoc radnych.
- Postarajcie się wpływać na lokalnych lekarzy, aby zaangażowali się w uruchomienie szpitala w powiecie krośnieńskim. Jeśli to wasi sąsiedzi, to porozmawiajcie z nimi, postarajcie się ich przekonać - apelował prezes.
Podkreślał, że bardzo trudno jest sprowadzić specjalistów z zewnątrz do szpitala, który na dobrą sprawę jeszcze nie działa, a jego „poprzednie wcielenie” ma bardzo złą sławę.
- Dlatego przekonanie ich do pracy w Krośnie oraz Gubinie jest wyjątkowo trudne - zaznacza prezes Wojciech Włodarski.