Prezes Zbigniew Boniek staje w obronie Rakowa Częstochowa
Choć od wypowiedzenia umowy Rakowowi przez miasto minęło już kilka dni, to emocje wokół tego zdarzenia nie słabną. W piątek głos w tej sprawie zabrał nawet Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, który skierował do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka list. Prezes Boniek apeluje, aby prezydent spojrzał na klub „z wyższej perspektywy” i dążył do zacieśnienia współpracy z Rakowem.
To obecnie wydaje się jednak niemożliwe. Miasto wypowiedziało klubowi umowę za wydarzenia podczas meczu w Chorzowie, podczas których pseudokibice z Częstochowy zdemolowali jeden z sektorów.
Raków nie tylko nie otrzymał 500 tysięcy zł w ramach umowy z miastem, ale musi jeszcze zapłacić 100 tysięcy zł kary, bo taki zapis znalazł się w umowie. Takiego zapisu nie wprowadził dotychczas żaden z polskich samorządów. - Klub znał umowę, którą podpisywał, a ten zapis nie został wprowadzony przypadkowo, bo jest pokłosiem wcześniejszych ekscesów z udziałem kibiców Rakowa - tłumaczy Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu, który dodaje również, że sprawa była konsultowana z prawnikami i miasto umowę musiało rozwiązać, a dodatkowo musi również egzekwować karę.
Wierny nie ukrywa również, że brak uregulowania kary ze strony klubu, może uniemożliwić mu zabieganie o środki w następnych latach, bo dotychczas miejskie pieniądze otrzymywały jedynie kluby, które nie miały żadnych zobowiązań.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień