Prezydent i premier uczcili święto żołnierzy wyklętych [wideo]
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezydent spędził na uroczystościach w Warszawie, natomiast premier - w Augustowie.
- Otrzymać nominację generalską w takim dniu to, z jednej strony, coś wielkiego, a z drugiej - duże zobowiązanie - powiedział podczas uroczystości zorganizowanych w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda. Prezydent wręczył podczas nich trzy nominacje generalskie, dziewięć pośmiertnych nominacji oficerskich oraz ponad 30 odznaczeń państwowych.
Duda stwierdził, że uroczystości były obchodzone wspólnotowo, bez podziałów politycznych. - I tak powinno być - podkreślił. Mówiąc o osobach zasłużonych dla upamiętniania historii żołnierzy wyklętych, Andrzej Duda nadał specjalne znaczenie prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, z którego inicjatywy ustanowiono obchodzone święto.
Podczas przemówienia Duda podkreślił, jak istotne jest poleganie na własnych ideałach i działanie w zgodzie z nimi, co charakteryzowało odznaczonych bohaterów. Powiedział również, że proces nadawania im właściwego miejsca w historii nabiera tempa.
- Żołnierze wyklęci staną się fundamentem silnej, niepodległej i niezłomnej Polski - powiedział Duda.
Wcześniej, w samo południe, na Łączce na Wojskowych Powązkach w Warszawie odbyła się uroczystość przed Panteonem Żołnierzy Wyklętych. Poprzedził ją apel pamięci zorganizowany na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego. - W dniu tego szczególnego święta narodowego ustanowionego przez śp. prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego przywracamy polską tradycję narodową, przywracamy pamięć o tym, jak naprawdę Polska odzyskiwała niepodległość i dzięki komu Polska odzyskiwała niepodległość - powiedział w trakcie apelu minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
TVN24/x-news
- To dzięki walkom, potyczkom, zwycięstwom grup partyzanckich, leśnych, oddziałów miejskich, konspiracji ta tradycja odrodziła się później w powstaniach i demonstracjach robotniczych i studenckich lat 50., 60. i 70. - stwierdził szef resortu obrony i podkreślił, że „gdyby nie walka z bronią w ręku niezłomnych, nie przetrwałby ten duch walki o niepodległość”. Późnym popołudniem i wieczorem prezydent złożył wizytę w byłym areszcie śledczym przy Rakowieckiej, składając kwiaty pod tablicą pamiątkową, a także pod tzw. kamieniem „Anody”. Następnie uczestniczył w wystąpieniach i apelu poległych, który odbył się przed Grobem Nieznanego Żołnierza, i widowisku poświęconym żołnierzom wyklętym.
Uroczystości związane z wtorkowym świętem zainaugurowała msza święta w intencji żołnierzy wyklętych w katedrze polowej Wojska Polskiego. Rano premier Beata Szydło spotkała się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na śniadaniu z czterema żołnierzami wyklętymi. - Dla mnie jest zaszczytem, że mogę gościć tutaj panów. Jest dla mnie honorem, że mogę w ten sposób symboliczny podziękować i oddać cześć żołnierzom niezłomnym, którzy przez wiele lat byli wymazywani z pamięci. Komuna robiła wszystko, żebyśmy my, Polacy, nie pamiętali, żebyśmy nie czuli odpowiedzialności za wspólny los - powiedziała premier. Po okolicznościowym śniadaniu Beata Szydło pojechała do Augustowa, gdzie wzięła udział w uroczystościach upamiętniających święto.
Autor: Magdalena Nałęcz