Prezydent podpisał deklarację o przekazaniu swoich narządów do przeszczepu
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w otwarciu XII Sympozjum Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego, które zorganizowano z okazji 50. rocznicy pierwszego udanego przeszczepu nerki w Polsce.
Zwrócił uwagę, że w transplantologii potrzebni są nie tylko lekarz i pacjent, ale przede wszystkim dawca.
– To też jest w transplantologii niezwykłe, że to zawsze jest ta swoista współpraca, z jednej strony pacjent, z drugiej strony ten, kto podejmuje tę niezwykle ważną i potrzebną decyzję – ocenił Duda.
– Czasem jest to akt odwagi kogoś z rodziny, czasem nawet osoby zupełnie obcej, która daruje swój organ. To przede wszystkim nerki, ale to także często taki swoisty gest, o którym mówił ojciec święty Jan Paweł II. Mówił o geście wielkiej etyki i wielkiego dobra, wielkiego daru, jakim jest podjęcie decyzji o tym, że twój organ będzie oddany albo w momencie, w którym rodzina się na to godzi – podkreślił prezydent.
Według Andrzeja Dudy wielu ludzi decyduje się na bycie dawcą, ponieważ „ma poczucie tego, że ich śmierć, czy też śmierć osoby im bliskiej, ma jakiś jednak dodatkowy sens”.
Liczba dawców w Polsce zwiększa się, w 2009 r. pobrano narządy do przeszczepu od 414 osób, w 2012 r. już od 615 osób. 95 proc. Polaków pozytywnie ocenia przekazywanie narządów.
Osoby, które nie zgadzają się, żeby ich narządy zostały po śmierci wykorzystane do przeszczepu, powinny wpisać się w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. W 2013 r. było tam zarejestrowane jedynie 26 tys. osób.