Prokuratura otrzymała zawiadomienie o działalności na szkodę ECS.
Słupska prokuratura otrzymała zawiadomienie o działalności na szkodę Sportowej Spółki Akcyjnej Czarni Słupsk. Z uzasadnienia treści zawiadomienia można przyjąć, że chodzi o podrobienie dokumentów (artykuł 270 kodeksu karnego - dop. redakcji). Zawiadomienie złożył jeden z pracowników słupskiego klubu.
Sprawa jest wielowątkowa
- Jest to sprawa wielowątkowa, wymagająca wyjaśnienia - mówi Renata Krzaczek-Śniegocka, szefowa słupskiej prokuratury. To dopiero etap początkowy dochodzenia. - Zawiadomienie zostało przyjęte i przekazane policji celem wszczęcia dochodzenia - dodaje prokurator. Na razie jednak, jak sprawdzaliśmy wczoraj, stosowne dokumenty nie dotarły do słupskich organów ścigania.
Niewyjaśnione kwestie finansowe
Osobno prokuratura będzie badać także drugi wątek - finansowy. - On będzie przedmiotem wyjaśniania, ale zbyt wcześnie mówić, o jakie nieprawidłowości chodzi. Będziemy jednak chcieli zabezpieczyć materiały dowodowe - dodaje Krzaczek-Śniegocka. „Głos Pomorza” już wczoraj podał, że według naszej wiedzy w Enerdze Czarnych doszło do działalności na szkodę spółki akcyjnej. Sprawa jest wyjaśniana także w samym klubie. Prezes klubu Andrzej Twardowski jest na etapie badania sytuacji i szukania strategii wyjścia. Na razie zawieszono współpracę z Marcinem Sałatą, od lat pełniącym funkcję generalnego menedżera. Najprawdopodobniej to właśnie on złożył zawiadomienie do prokuratury, samooskarżając się w jednym z wątków.
Badanie kontraktów graczy
Jak podawał portal koszykarski PolskiKosz.pl, byli koszykarze Energi Czarnych mieli w ostatnich miesiącach kłopoty z dziwnymi potwierdzeniami przelewów ze strony klubu, które następnie nie pojawiały się na kontach, a także z pomniejszonymi kwotami wypłat. W ostatnich dniach sam klub kontaktował się z agentami zawodników i kontrolował, ile transz i w jakiej wysokości otrzymywali poszczególni koszykarze Czarnych Panter. Zapewne te nieprawidłowości będą wzięte pod lupę przez organa ścigania.
Rezygnacja z SPO i rady miasta
Marcin Sałata złożył rezygnację z pełnienia funkcji radnego miejskiego, co potwierdziła Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady. Rada miasta przyjmie jego wniosek na najbliższej sesji. Sałata złożył także rezygnację z członkostwa w Słupskim Porozumieniu Obywatelskim, z ramienia którego wybrany został do rady. - Została ona przyjęta przez zarząd stowarzyszenia we wtorek - mówi Jan Czechowicz, zastępca przewodniczącego SPO.