25 tys., 40 tys., a nawet 176 tys. zł gotówką kilkuletnie wówczas (dziś 7- i 14-letnie) córki gdańskiego prezydenta miały dostawać od pradziadków na święta czy urodziny. W piątek przed sądem rozpoczął się proces Pawła Adamowicza, któremu prokuratura zarzuca „fałszowanie” oświadczeń majątkowych z lat 2010-2012 przez pomijanie dwóch mieszkań i uszczuplanie oszczędności nawet o 320 tys. zł.
Kilkuletnie dzieci Pawła Adamowicza otrzymywać miały liczone w setkach tysięcy złotych darowizny. Często gotówką. Prezydent Gdańska, któremu grozi do trzech lat więzienia, po raz pierwszy zasiadł w piątek na ławie oskarżonych i, choć odmówił składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania oskarżenia, obrony i sądu, już odczytane z akt sprawy wyjaśnienia ze śledztwa rodzą poważne wątpliwości.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień