Prof. Anna Siewierska-Chmaj: Polityk powinien mieć swoje poglądy, ale nie mogą one wpływać na jego decyzje
Rozmowa z prof. Anną Siewierską-Chmaj, politologiem Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Nowy minister zdrowia podpisał tzw. deklarację wiary, dokument, który jest wykładnią bioetyki katolickiej. Czy można się spodziewać, że poglądy ministra wpłyną na ostateczny kształt ustawy aborcyjnej, nad którą debata w Sejmie zaczęła się wczoraj?
Zacznę od tego, że ideologizacja polityki to coś, co od zawsze szło ze sobą w parze, zwłaszcza w niepewnych czasach. Kiedy mamy względną stabilność ekonomiczną i polityczną, politycy stają się technokratami, którzy bardziej zajmują się zarządzaniem niż rządzeniem. Ale kiedy mamy czas taki jak teraz, ideologia jest silnym orężem w walce o jeszcze większą władzę. Bo apetyty PiS daleko wykraczają poza to, co już mają, to znaczy mają ochotę na sprawowanie władzy dłużej, minimum przez 8 lat, i mówią o tym wprost. Ale ideologia jest bronią obosieczną. Od tego, czym się wojuje, od tego się ginie i jeżeli nadal w tak spektakularny sposób będą podkreślać swoją ideologię i wyznawaną religię, wcześniej czy później wystawi ich to na bardzo ostre oceny.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in. czy zdaniem politolog polityk, którego wybrała większość społeczeństwa, ma reprezentować swoimi decyzjami tylko tych, którzy na niego głosowali, czy jednak wszystkich Polaków?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień