Program 500 plus. Dzięki państwu żyje się im jak w raju
Po co iść do pracy i harować za najniższą krajową skoro można spokojnie wyżyć z zasiłków. Z takiego założenie wychodzi część podopiecznych ośrodków pomocy społecznej w naszym powiecie.
I nie ma się co im dziwić. Z państwa taka rodzina może otrzymać fundusze z tytułu świadczeń rodzinnych, zasiłków czy programu 500+.
Co ciekawe wartość świadczeń jakie otrzymują niejednokrotnie przewyższa średnią pensję pracowników opieki społecznej. Rekordziści w naszym powiecie otrzymują nawet 7 - 8 tysięcy złotych.
A jeśli ktoś jest bardziej obrotny i poza pieniędzmi z ośrodków pomocy ma możliwość zarobienia „na czarno” miesięcznie może zarabiać mniej więcej tyle ile burmistrz czy prezesi miejskich firm. Jedna z naszych bohaterek otwarcie przyznaje, że od wielu lat żyje na garnuszku państwa i w najbliższej przyszłości nie ma zamiaru nic zmieniać.
Podkreśla też, że nie poszłaby, ani do pracy fizycznej, ani do żadnej innej za najniższą płace krajową. Zatem po co pracować, skoro „pensję na życie” można dostawać od państwa? Nie dość, że jest w stanie opłacić wszystkie rachunki to jeszcze zostaje na drobne przyjemności dla niej i dzieci.