Program „Czyste powietrze". Kto może skorzystać ze wsparcia? Jakie są zasady?
- Program „Czyste powietrze” to rewolucyjne działanie, które ma zmienić stan powietrza - mówi dr hab. Grzegorz Grzywaczewski, zastępca prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
„Czyste powietrze”, czyli bezpośrednie finansowe wspieranie proekologicznych rozwiązań mających pomóc w walce ze smogiem jest Polsce potrzebne?
Stanowczo tak. Dożyliśmy takich czasów, że działania, które jeszcze jakiś czas temu wydawały się niemożliwe, stają się dziś możliwe. Jakbyśmy zapytali 10 lat temu, czy ktoś, kto ma więcej niż dwoje dzieci może być wspierany finansowo przez państwo, to zapewne byśmy usłyszeli, że nie: „ jak to?”, „po co?”. Okazało się, że jednak można tak zrobić programem Rodzina 500 plus. Tak samo moglibyśmy 10 lat temu zapytać o pieniądze na walkę ze smogiem i zadać pytanie o to, czy będziemy myśleć o wymianie źródeł ciepła w domach poprzez wspieranie tego działania w programie rządowym. Pewnie byśmy usłyszeli, że nie. A jednak dziś to się dzieje. Jest to zasługa zmiany świadomości Polaków i tego, że o smogu się mówi, że się edukuje, że czuć smog w dużych miastach…
Nie tylko w dużych, bo w małych i wsiach też jest to odczuwalny problem.
Tak, dlatego program „Czyste powietrze” nie jest skierowany wyłącznie do mieszkańców dużych aglomeracji miejskich, ale do wszystkich. Problemy małych miejscowości też pokazują, że program jest potrzebny. To rewolucyjne działanie, które ma zmienić stan powietrza, którym oddychamy. W ochronie środowiska potrzeb jest mnóstwo, ale kwestia jakości powietrza jest jedną z kluczowych spraw. Sądzę, że uda nam się zmienić obecną sytuację, bo budżet „Czystego powietrza” do 2029 roku to 103 mld złotych. To są ogromne pieniądze.
Program jest realizowany przez WFOŚiGW, ale zanim powstało „Czyste powietrze” fundusz też podejmował działania proekologiczne mające zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza.
W 2018 r. obchodziliśmy 25. rocznicę istnienia i od początku swojej działalności inwestujemy w środowisko.
Do Funduszu wpływają pieniądze, za które „kupujemy” efekty ekologiczne. I te efekty są widoczne. Być może WFOŚiGW nie był do tej pory w społeczeństwie powszechnie znaną instytucją. Myślę, że stosunkowo niewielu mieszkańców województwa wiedziało, że w ogóle istnieje. To się jednak zmieniło i coraz więcej osób wie, że Fundusz istnieje i czym się zajmuje. Sądzę, że to zasługa „Czystego powietrza”, jego rozmiaru i powodzenia. Mieszkańcy po prostu dowiedzieli się, gdzie szukać środków np. na termomodernizację domów.
Wspomniał pan o sytuacji sprzed dekady. Mniej więcej wtedy zaczęło się w Polsce powszechnie mówić o smogu, choć zanieczyszczenie powietrza nie jest niczym nowym. Co się zmieniło, że dziś to tak ważny temat?
Oczywiście, że o zanieczyszczeniu powietrza wiedzieliśmy dużo wcześniej. Naukowcy, przyrodnicy od dawna zajmowali się tym problemem. Czy wówczas była to wiedza zastrzeżona dla naukowców? Może tak było, ale musimy pamiętać, że wiedza naukowa to jedna sprawa, a przełożenie jej na powszechną świadomość - druga. Naukowcy prowadzą badania, spotykają się na konferencjach, wymieniają się informacjami, ale przełożenie wyników badań na powszechną świadomość jest trudne. O tym, że smog stał się tematem powszechnym, zdecydowała też większa niż lata temu dostępność do informacji i ekologicznych rozwiązań, jak np. nowoczesne niskoemisyjne kotły. To pomaga zarówno w walce ze smogiem jak i w budowaniu świadomości.
Mówiąc o smogu często podkreśla się jego zgubny wpływ na zdrowie człowieka. Pan jest biologiem środowiskowym zatem zapytam: Jaki wpływ zanieczyszczenie powietrza ma na faunę i florę?
Mógłbym o tym długo, ale powiem tak: olbrzymi.
Mam taki obraz w głowie jeszcze z przełomu lat 80. i 90. XX wieku, kiedy przejeżdżając obok cementowani w Chełmie czy Rejowcu, trzeba było zamykać okna samochodu, bo wdzierał się do niego pył. Wszystko w okolicy było nim pokryte. Dziś takiego problemu nie ma, bo zakłady korzystają z nowoczesnych elektrofiltrów, ale kiedyś pył był dotkliwym problemem. A pokrycie nim wszystkiego dookoła musi mieć szkodliwy wpływ. Choćby dlatego, że pył może zatykać aparaty szparkowe roślin i nie może wtedy dochodzić do procesu fotosyntezy. Tymi roślinami odżywiają się zwierzęta i to też na nie wpływa. Poza tym zanieczyszczenie powietrza wpływa na całe środowisko - np. na pH środowiska. A wiele gatunków roślin i zwierząt uzależnionych jest od konkretnego pH. Są dowody na to, że zanieczyszczenie powietrza ma wpływ na degradację lasów w Sudetach, a nawet w Tatrach oraz na zarastanie torfowisk. Zatem program „Czyste powietrze”, choć ukierunkowany na ograniczenie tzw. niskiej emisji, jako działanie proekologiczne ma dużo większe znaczenie niż może się wydawać.