Projekt uniwersytetu medycznego dziś w Sejmie
Jeśli nic się nie zmieni, dziś o godz. 9.30 rozpocznie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o uczelni medycznej w Bydgoszczy.
Na ten dzień z pewnością czekał między innymi Zbigniew Pawłowicz, inicjator powołania w Bydgoszczy samodzielnego uniwersytetu medycznego na bazie Collegium Medicum i odłączenia go tym samym od Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Gdy rozmawialiśmy z nim kilka dni wcześniej, był pełen optymizmu. - Jestem dobrej myśli, czuję spokój - mówił nam. - Myślę, że będzie dobrze.
Co dokładnie będzie się dziś działo w Sejmie? O godz. 9.30 Pawłowicz przedstawi projekt ustawy. Po jego wystąpieniu każdy klub parlamentarny wyśle swojego przedstawiciela, który będzie miał głos przez pięć minut. Głosowania nie będzie. Projekt najprawdopodobniej trafi do komisji sejmowej.
Czy możemy się jednak spodziewać ożywionej dyskusji, szczególnie między parlamentarzystami z Bydgoszczy i z Torunia, którzy mają skrajnie przeciwne poglądy w tej sprawie? - Nie spodziewałbym się zbyt wielu emocji, wszystko będzie się odbywać zgodnie z procedurami - mówił nam wczoraj Tomasz Lenz, poseł PO z Torunia. - Warto zauważyć, że marszałek Sejmu zaplanował pierwsze czytanie tuż po porannym głosowaniu. Sala więc będzie opustoszała. Myślę, że zostaną posłowie związani z naszym województwem, bo to sprawa ważna dla regionu.
Tomasz Latos, bydgoski poseł PiS z kolei emocji na sali sejmowej się spodziewa.
- Szczególnie tych negatywnych - komentuje. - Liczę na merytoryczną rozmowę, a później na to, że projekt zostanie poddany dyskusji w komisjach sejmowych.
Jaki może być dalszy los projektu? Tomasz Latos wykazuje umiarkowany optymizm i wskazuje, że to będzie trudna sprawa. - Jeśli chodzi o mnie - nic się nie zmieniło, cały czas jestem zwolennikiem odłączenia Collegium Medicum od toruńskiej uczelni - zapewnia. - Obawiam się jednak, że przy obecnym stanie prawnym i w związku z tym, jaki kształt ma ten projekt, będzie ciężko tę sprawę wygrać. Ale będziemy o to walczyć.
Latos podkreśla, że Bydgoszcz ma swoje racje. - W postaci chociażby wysiłku finansowego i intelektualnego, jakie miasto włożyło w Collegium Medicum - mówi. - Sprawa jest skrajnie trudna, ale nadzieja umiera ostatnia.
Na dzisiejsze pierwsze czytanie do Sejmu wybrał się między innymi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, przedstawiciele rady miasta oraz członkowie bydgoskich stowarzyszeń wspierających utworzenie nad Brdą medycznej uczelni. Bruski jakiś czas temu zwrócił się także do posłów z całego kraju o wsparcie i jednolite stanowisko w sprawie utworzenia uczelni. Wiadomo też, że 6 kwietnia spotka się w tej sprawie z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. Na spotkanie zaprosił także ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina. Ten jednak na zaproszenie jeszcze nie odpowiedział. Wiadomo, że minister Gowin jest przeciwny inicjatywie powołania bydgoskiej samodzielnej uczelni.
Przypomnijmy, pod obywatelskim projektem ustawy o uniwersytecie medycznym w Bydgoszczy zebrano 160 tysięcy (na 100 tys. wymaganych) podpisów. Od początku władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika były przeciwne odłączaniu od niego Collegium Medicum w Bydgoszczy. Podobnie jak politycy związani z Toruniem. Ci bydgoscy zaś zapowiadali, że o uczelnię będą walczyć.