Prokurator z Włocławka jechał pijany, ale prawo jazdy ma nadal
Jest wniosek do sądu dyscyplinarnego przy Prokuraturze Generalnej o pociągnięcie prokuratora Rafała K. do odpowiedzialności karnej.
Włocławski prokurator Rafał K. w październiku 2015 roku został zatrzymany przez obsługę śmieciarki, gdy prowadził auto po pijanemu. Przyjechała policja. Co zrobiła? - To, co w takim przypadku leżało w naszych kompetencjach - wyjaśnia nadkomisarz Małgorzata Marczak z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - To między innymi uniemożliwienie osobie mającej immunitet dalszej jazdy oraz powiadomienie przełożonego, czyli w tym przypadku prokuratora rejonowego.
Dlaczego policja nie zatrzymała prawa jazdy prokuratorowi, który, jak wykazały i badanie krwi, i badanie alkomatem, miał ponad 3 promile alkoholu?
- Rafał K. twierdził, że nie ma przy sobie dokumentu - mówi rzeczniczka prasowa włocławskiej policji.
Jak twierdzi nadkomisarz Marczak, policjanci nie mieli możliwości sprawdzenia, czy tak jest rzeczywiście, bo przeszukanie prokuratora z immunitetem przez mundurowych byłoby przekroczeniem uprawnień.
Dalej sprawą zajęła się prokuratura. Prokurator okręgowy we Włocławku zawiesił Rafała K. w czynnościach służbowych. Z kolei prokurator apelacyjny w Gdańsku wydał polecenie wszczęcia postępowania wyjaśniającego.
Dalej materiały w tej sprawie zostały przekazane Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku, - Ze względu na dobro postępowania i w celu wykluczenia ewentualnych zarzutów o stronniczość - tłumaczył nam prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Następnie prokurator okręgowy w Gdańsku zdecydował o powierzeniu tej sprawy do dalszego prowadzenia Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.
Co zrobiła Prokuratura Rejonowa? Wystąpiła między innymi o tak zwaną opinię retrospektywną. - Chodziło o ustalenie, jakie stężenie alkoholu było w organizmie Rafała K. w czasie zatrzymania - mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Bo od zatrzymania prokuratora do przeprowadzenia badania minęło trochę czasu.
Jak powiedziała nam wczoraj prokurator Wawryniuk, opinia retrospektywna została już sporządzona. I w ocenie biegłych, prokurator Rafał K. miał rzeczywiście w trakcie zatrzymania ponad 3 promile alkoholu.
- W tej sytuacji został sporządzony wniosek do sądu dyscyplinarnego przy Prokuraturze Generalnej o pociągnięcie Rafała K. do odpowiedzialności karnej - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Co z prawem jazdy Rafała K.? Nadal nie jest mu zatrzymane. - Prowadzący sprawę prokurator nie podjął takiej decyzji - powiedziała nam prokurator Wawryniuk. Dlaczego? - Bo w kontekście przepisów nie miał takiej możliwości - odpowiada rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. I dodaje: - Zatrzymanie prawa jazdy jest czynnością policji na miejscu zdarzenia.
Czy wobec tego prokuratorowi Rafałowi K. nie zostanie odebrane prawo jazdy? Jak się dowiedzieliśmy w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku, taka możliwość będzie, gdy sąd dyscyplinarny przy Prokuraturze Generalnej wyda zgodę na pociągnięcie Rafała K. do odpowiedzialności karnej.
Jak się dowiedzieliśmy, to nie pierwsze już kłopoty Rafała K. z prawem. W styczniu 2015 roku także wjechał swoim autem w śmieciarkę, ale wówczas odjechał. Gdy odnalazła go policja, był nietrzeźwy. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Toruń Zachód. Ale jak powiedziała nam prokurator rejonowa Ewa Janczur, „wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego” zostało umorzone. O co chodzi? Jak się dowiedzieliśmy, biegły powołany do ustalenia, czy w czasie kolizji prokurator Rafał K. był nietrzeźwy, nie potrafił tego określić, bo próbki do badania zostały pobrane zbyt późno.