Prokuratura i sąd się zapętliły, a rodzice boją się o dzieci
Nyska prokuratura twierdzi, że ma związane ręce, bo sąd w Nysie odmówił przesłuchania dzieci. Sąd ripostuje, że przesłuchanie nie miało sensu, bo prokuratur nie postawił nawet podejrzewanemu o pedofilię zarzutów. A w środku tego są rodzice, którzy drżą o bezpieczeństwo swoich pociech.
- Teraz wszyscy przerzucają się papierami, ale jeśli w końcu wydarzy się jakiś dramat, to zrobi się wrzawa na całą Polskę - mówi oburzona mieszkanka Łambinowic. - Tego człowieka, który miał składać dzieciom niedwuznaczne propozycje, znam tylko z widzenia.
Zrobiłam córkom pogadankę, żeby pod żadnym pozorem nie rozmawiały z obcymi, ale to są tylko dzieci. Nie wiem, jak zareagują, gdy ktoś będzie je kusił na przykład atrakcyjną zabawką.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień