Prokuratura oskarżyła przedsiębiorcę o oszustwo. Zamiast rozliczyć się z hodowcami, płacił sobie. Za nic
Suwalski przedsiębiorca zarobił milion złotych na wywozie obornika. Tyle tylko, że nie miał ani odchodów, ani sprzętu, by je gdziekolwiek przetransportować. Prokuratura zarzuca więc biznesmenowi oszustwo. Akt oskarżenia w tej sprawie właśnie trafił do sądu.
Stanisławowi S., bo o nim mowa, grozi do 8 lat więzienia. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Hodowcom winny jest miliony
S. to dobrze znana postać w regionie. Przez wiele lat, w podsuwalskiej wsi, tuż za granicami miasta prowadził super prosperującą rzeźnię. Ale sześć lat temu biznes zaczął podupadać. Przedsiębiorca utrzymuje, że stracił płynność finansową przez nierzetelnych kontrahentów, którzy przestali płacić za odbierane od niego mięso. Sam też nie był lepszy i nie regulował zobowiązań wobec hodowców. Z wyliczeń organów ścigania wynika, że winny jest im około dziewięciu milionów złotych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień