Prokuratura ustaliła, jak zginęli górnicy w Zofiówce
Ciała dwóch z pięciu górników znajdowały się pod wodą, ale śledczy wykazali, że górnicy udusili się wcześniej - metanem. To najnowsze ustalenia prokuratury, która bada tragiczny wstrząs w kopalni Zofiówka.
Do tragicznego w skutkach wstrząsu w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju doszło 5 maja tego roku. Kilkaset metrów pod ziemią zginęło wówczas pięciu górników. Przyczyny śmierci trzech z nich były znane stosunkowo szybko po przeprowadzeniu sekcji zwłok: zmarli w wyniku rozległych obrażeń. Ale dokładna przyczyna śmierci dwóch pozostałych, odnalezionych przez ratowników najpóźniej, jeszcze do niedawna była zagadką dla śledczych.
- Z uwagi na to, że ich ciała długo przebywały w wodzie, jednoznaczna przyczyna nie była znana zaraz po sekcji zwłok - tłumaczy prokurator Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. - Biegli w oparciu o badania histopatologiczne oraz toksykologiczne ustalili, że w ich przypadku przyczyną śmierci było uduszenie związane z działaniem metanu. Dopiero później ich ciała znalazły się pod wodą - podkreśla prokurator. To najbardziej prawdopodobna przyczyna ich śmierci, choć - jak zastrzegają w prokuraturze - nie stuprocentowa. - Brak pewności wynika z tego, że ciała były mocno przeobrażone i wystawione na niekorzystne czynniki, takie jak woda czy metan - zaznacza prokurator Karina Spruś.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień