Naruszenie dyscypliny finansowej i przetargowe nieprawidłowości w gminie Kobylnica pod okiem prokuratury. Śledczy wracają do sprawy, którą kilka miesięcy temu umorzyli.
Pod koniec ubiegłego tygodnia policjanci z Komendy Powiatowej w Człuchowie ponownie pojawili się w Kobylnicy. Funkcjonariusze zabezpieczyli wówczas dokumentację, a wyjaśnienia składał między innymi jeden z pracowników gminnego Centrum Usług Wspólnych. Była to kolejna wizyta policjantów z Człuchowa w postępowaniu ciągnącym się od miesięcy.
- W tej chwili wykonywane są czynności dodatkowe - powiedziała nam wczoraj prokurator Alicja Cichosz z Prokuratury Rejonowej z Lipna, która badała tę sprawę. - Postępowanie obejmuje okres od 2014 do 2016 roku, a jego przedmiotem jest przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez ówczesnego dyrektora Gminnego Zespołu Ekonomiczno- Administracyjno-Gospodarczego Szkół w Kobylnicy. Również przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków przez wójta gminy i pracowników urzędu w 2016 roku. Chodzi o nieprawidłowości w sprawozdaniu rocznym z wykonania budżetu gminy za 2015 rok, naruszenie dyscypliny finansów publicznych, nieprawidłowe organizowanie przetargów i podrobienie dokumentacji dotyczącej budowy oświetlenia drogowego czy poświadczenie nieprawdy na opisach faktur - wylicza i dodaje, że prokuratorskie postępowanie zostało umorzone w maju tego roku, bowiem śledczy nie dopatrzyli się nieprawidłowości.
Możliwymi nieprawidłowościami wskazanymi w doniesieniu początkowo miała zajmować się prokuratura i policja ze Słupska, ale zadecydowano o ich wyłączeniu. Prokuratura Regionalna w Gdańsku wyznaczyła wówczas okręgową we Włocławku, a ta następnie podległą jej Prokuraturę Rejonową w Lipnie.
- I teraz nakazała wykonać pewne uzupełnienia - informuje prok. Cichosz. - Zostaną przeprowadzone analizy ostatnich czynności przeprowadzonych przez policję.
Prokuratura regionalna zbadała akta w trybie nadzoru służbowego. Zrobiono to w związku z pismami, które wpłynęły do niej w tej sprawie. Niestety, nie udało się nam ustalić, kto był ich autorem. - Analiza materiałów potwierdziła na tym etapie na zasadność podjętej decyzji merytorycznej przez prokuraturę w Lipnie, wykazując jednocześnie niepełne wyczerpanie inicjatywy dowodowej - poinformował nas w czwartek prok. Maciej Załęski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. - Wskazano na szereg zagadnień i okoliczności wymagających weryfikacji.
Pytany o sprawę wójt Leszek Kuliński odesłał nas do prokuratury. Zaznaczył przy tym, że kilka tygodni temu otrzymał zawiadomienie o umorzeniu w związku z niedopatrzeniem się znamion przestępstwa.
W dniu wizyty policjantów zamieścił wpis na swoim facebooku, w którym - bez szczegółów - mówił o kłamstwie, perfidii i podłości, która go spotkała podczas kampanii. Wczoraj nie potwierdził, że miał on związek z działaniami prowadzonymi przez śledczych.