Proszą: kochaj, nie bij! Przemoc chowa się za drzwiami
- Przecież od jednego klapsa nic się nie stanie. Albo: - Rodzice mnie bili, a wyrosłem na porządnego człowieka. Ile razy zdarzyło wam się to słyszeć?
W ciągu ostatnich siedmiu lat umocnił się sprzeciw wobec fizycznego karania dzieci. Czy wobec dzieci nie powinno się stosować żadnych kar fizycznych - takie pytanie CBOS zadał odpowiednio w 1994, 2008, 2012 i na początku kwietnia tego roku. Tak i zdecydowanie tak w połowie lat 90. odpowiedziało 52 procent ankietowanych, w tym roku - 61 procent.
Ale jednocześnie ze stwierdzeniem „Lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło” zgadzała się przez lata prawie połowa Polaków. Dopiero w tegorocznym badaniu ta grupa spadła do 25 procent.
Jeszcze większe „poparcie” ma stwierdzenie, że są sytuacje, w których można dać dziecku klapsa. W 2008 roku uważało tak blisko 80 procent naszych rodaków! Obecnie zwolennicy klapsów stanowią nieco ponad 60 procent.
Jak pokazuje badanie CBOS, osoby dopuszczające stosowanie kar fizycznych wobec dzieci są podzielone w kwestii lania, niemniej ponad połowa z nich nie zgadza się ze stwierdzeniem dotyczącym jego nieszkodliwości.
Klapsy są aprobowane przez znaczną większość badanych z tej grupy. Ciekawe wydaje się to, że dopuszcza je również co druga osoba twierdząca, że wobec dzieci nie powinno się stosować żadnych kar cielesnych.
- Stosunek Polaków do fizycznego karania dzieci zmieniał się w ostatnich 25 latach - mówi Michał Feliksiak, autor opracowania badania CBOS.
Czytaj więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień