
Plany przebudowy ulicy Stołczyńskiej w Szczecinie ciągną się od wielu lat. Gdy w końcu pojawił się projekt, na przeszkodzie stanęły prawa własnościowe prywatnych działek.
Wjeżdżając na tereny po byłej papierni Skolwin można odnieść wrażenie, że czas się tu zatrzymał, a atrakcyjnie położony teren nad Odrą został całkowicie przez wszystkich zapomniany.
Droga dojazdowa do mariny i rozlokowanych na poprzemysłowych terenach firm, przypomina bardziej krajobraz księżycowy niż ulicę w ponad 400-tysięcznej aglomeracji.
To właśnie stan tej drogi stał się impulsem do stworzenia planu budowy nowej jezdni, po której bez problemów dostarczane byłyby materiały do przedsiębiorstw, a i lokalna społeczność skorzystałaby na dogodnym dojeździe do przystani.
- Od 2011 roku uczestniczyłam w bardzo wielu spotkaniach, w których poruszano kwestię tej drogi. Dla wszystkich mieszkańców północnych dzielnic Szczecina jest to potrzebna inwestycja. Począwszy od Gocławia samochody ciężarowe utrudniają nam życie i ta droga jest nam wszystkim potrzebna - podkreśla Renata Łażewska, przewodnicząca rady miasta.
Projekt przebudowy tego odcinka drogi zamówiło Stowarzyszenie Lokalna Organizacja Gospodarcza „Odroujście”, które zrzesza przedsiębiorców ze Skolwina. Niestety, na poziomie planowania ktoś zapomniał uwzględnić w planie prawa własności do działek. W ten sposób właściciel Sternal International ma oddać blisko 700 metrów kwadratowych swojego terenu.
- Działka, na której znajduje się nasza siedziba nie ma bezpośredniego dojścia do drogi publicznej. Jedynie przynależna do budynku ziemia graniczy z tą ulicą. Projektując tę drogę, ktoś zaprojektował to w ten sposób, że przechodzi ona przez naszą własność - tłumaczy Arkadiusz Boniewski, dyrektor zarządzający w firmie Sternal International Sp. z o. o.
Takie przeprowadzenie inwestycji spowodowałoby, że firma straciłaby teren, na którym obecnie znajduje się parking, a w przyszłości planowana była tam budowa magazynu.
- Wszyscy chcemy, aby ta droga powstała. Nam zależy jednak na tym, by mieć możliwość dalszego rozwoju. Bez tej ziemi będziemy musieli pomyśleć o przeprowadzce, a nie po to zainwestowałem w to miejsce swoje pieniądze, czas i zdrowie - tłumaczy Adam Sternal, prezes spółki.
Zdezorientowani wędkarze i żeglarze, którzy korzystają ze skolwińskiej mariny zorganizowali protest, który miał na celu przekonanie właściciela działki do zmiany zdania. Efektem tego były natomiast obrady okrągłego stołu, przy którym zasiedli protestujący, przedsiębiorcy i rada osiedla.
- Gdy spotkaliśmy się z wędkarzami i żeglarzami widać było, że zostali wprowadzeni w błąd. Uważali, że bezpodstawnie blokujemy tę inwestycję, na którą czekają od lat. Gdy w spokoju wyjaśniliśmy naszą podstawę zaproponowali zorganizowanie „okrągłego stołu”. Wzięliśmy w nim udział i kolejny raz wytłumaczyliśmy nasze stanowisko - informuje Arkadiusz Boniewski. - Nie chcemy niczego zyskać na tej drodze, a tym bardziej na jej „blokowaniu”. Chcemy jedynie dalej się rozwijać i nie stracić tego, co udało nam się przez lata osiągnąć.
Efektem obrad jest wypracowany kompromis, w którym właściciel firmy Sternal ma otrzymać inną działkę, na której będzie mógł rozwijać swoją działalność.
Jeśli uda się osiągnąć porozumienie, to wkrótce powinien zostać rozpisany przetarg na przebudowę ulicy Stołczyńskiej.